24. 02. 2024, 14:00 Nowy Dwór Maz. ul. Sportowa 66

W Nowym Dworze dobry trening

Dla Mazovii była to przedostatnia odsłona w zimowych przygotowaniach. Za tydzień zagramy u siebie z Makowianką, a za dwa rusza liga.

W Nowym Dworze dobry trening

Siódmy raz w tym roku Mazovia zagrała mecz treningowy, a szósty z III-ligowcem. Silni rywale nie pozostawiają dużo miejsca na błędy i zbyt dużo czasu na reakcję. To dobrze, bo jest to idealne dla rozwoju naszych młodych adeptów piłki, wprowadzanych do zespołu przez Piotra Rzepkę, ale i dla doświadczonych graczy, którzy lubią mocną rywalizację na styku.

Czym bliżej ligi, tym bardziej klarowny obraz wyłania się wyjściowej jedenastki, całej kadry i przede wszystkim charakteru gry. Styl gry, który preferuje trener z Gdyni już za dwa tygodnie w meczu z Błonianką będzie wystawiony na próbę. Zapraszamy już teraz na inaugurację rundy wiosennej 9 marca 2024 na obiekt MOSiR przy ul. Budowlanej 2A. O godz. 13:00 Mazovia zmierzy się ze spadkowiczem z III-ligi. Emocje gwarantowane!

Sparing w Nowym Dworze Mazowieckim został rozegrany na bocznym boisku ze sztuczną murawą. Już w 5 minucie meczu Mazovia objęła prowadzenie. Strzelcem bramki był Eryk WIędłocha. Otrzymał podanie z prawej strony od Miłosza Przybeckiego i precyzyjnym uderzeniem po ziemi umieścił piłkę w bramce tuż przy prawym słupku.

W kolejnej akcji strzelec bramki został brutalnie sfaulowany. Spóźniony zawodnik Świtu bez pardonu potraktował mińskiego szybkiego lewoskrzydłowego. Na szczęście obeszło się bez kontuzji. W 18 minucie trójkolorowi przeprowadzili szybką akcję prawą stroną. Piłka znalazła się w polu karnym Świtu, ale zabrakło szybkiej decyzji na strzał naszym zawodnikom i w rezultacie wdali się w wymianę podań. Ostatecznie zza pola karnego mocno i celnie uderzył Michał Masłowski. Bramkarz biało-zielonych wybił piłkę zmierzającą do bramki na róg. Jeszcze dwie ciekawe akcje przeprowadziła Mazovia do 20 minuty. Pięć minut później Świt wrzucił piłkę na dalszy słupek i zawodnik zamykający akcję minął się z piłką. Była to najgroźniejsza akcja Świtu. Szybkie wyjście zawodnika testowanego Mazovii zostało zatrzymane faulem w sytuacji, kiedy wychodził sam na sam. Wiadomo, że to trening, więc żadnych konsekwencji związanych z wykluczeniem sędzia nie podjął, ale to ewidentna czerwona kartka. W 37 minucie mińszczanie mogli zdobyć drugą bramkę. Zawodnik testowany uwolnił się w szybkiej kontrze z pod opieki obrońcy i uderzył z bliska w boczna siatkę. Gospodarze mogli wyrównać w 43 minucie zamykający akcję z prawej strony napastnik uderzył mocno po ziemi, jednak Mateusz Łysik pewnie obronił jego strzał. Pod koniec tej części gry Mazovia podwyższyła prowadzenie. Fantastycznym podaniem przez dwie linie popisał się Łukasz Broź. Piłka zagrana do Miłosza Przybeckiego na przysłowiowy „nos” i skuteczność „Miłego” spowodowała, że Mazovia na przerwe schodziła z dwubramkowym prowadzeniem.

Skład Mazovii: 1 połowa: Łysik – Antonowicz, Broź, Bienias, Dakowicz, Przybecki, Masłowski, Nieścieruk, Trochim, Więdłocha, Testowany 1; 2 połowa: Pusek – Jurczak, Sadzawicki, Bienias, Paradowski, Przybecki (’64 Gilant), Szczęsny, Pędowski, Wocial, Testowany 2 (’64 Dzięcielski), Bondara.

Na początku drugiej części spotkania Mazovia w szybkim dobrym pressingu odebrała piłkę rywalom w okolicy środkowej części boiska. Kamil Szczęsny zagrał błyskawicznie na wolne pole do Miłosza Przybeckiego, a ten podwyższył wynik meczu na 3:0 dla Mazovii.

W 51 minucie Świt strzelił bramkę z rzutu karnego. Dominik Pusek wyczuł intencje strzelca, jednak piłka była mocno posłana po ziemi i pewnie zatrzepotała w siatce. W okolicach 60 minuty przewaga Mazovii nasiliła się. Kamil Szczęsny oddał strzał z dystansu. Bramkarz pewnie złapał piłkę odbitą po koźle. Pod koniec meczu Świt próbował zmniejszyć rozmiary porażki. W 77 minucie została przerwana groźna kontra nowodworzan, a w 81 minucie z kilku metrów Dominik Pusek obronił strzał napastnika Świtu. Mazovia była lepsza w tym pojedynku, czego dowodem był kolejny gol strzelony pod koniec meczu przez Michała Bondarę. Wrzutka z lewej strony i źle wyliczona odległość do piłki przez bramkarza biało-zielonych spowodowała, że „Bondi” przeciął lot i z dosyć ostrego kąta z lewej nogi wbił futbolówkę do siatki między wracającymi obrońcami. Sędzia pan Krzysztof Szczęsny zakończył zawody nie doliczając dodatkowych minut. Mazovia pokonała Świt 4:1.

Mecz sparingowy 7
ŚWITŚWIT
Nowy Dwór Maz.
VS MAZOVIA MAZOVIA
Mińsk Mazowiecki
(0) 1:4 (2)
SĘDZIOWIE:

Krzysztof Szczęsny - główny; Łukasz Wojciechowski, Konrad Mielczarski - asystenci

Sponsorzy

Mińsk MazowieckiPowiat MińskiAKPOLMOSiRAkademia piłkarskaPEC Mińsk MazowieckiZINACartPolandNajlepsi bukmacherzySport SiedlceMMZVincec Foto Sport