Od stanu 0:2 do 3:2 w pierwszej połowy i ostatecznie 3:5 – tak wyglądał sobotni, wyjazdowy sparing 4-ligowej Mazovii Mińsk Mazowiecki z 3-ligowym ŁKS Łomża.
Od stanu 0:2 do 3:2 w pierwszej połowy i ostatecznie 3:5 – tak wyglądał sobotni, wyjazdowy sparing 4-ligowej Mazovii Mińsk Mazowiecki z 3-ligowym ŁKS Łomża.
Bramki dla naszej drużyny strzelili – po strzałach głową – Adrian Gilant i Tomasz Wełna (dwie asysty zanotował Michał Janota) oraz testowany napastnik silnym uderzeniem lewą nogę (piłka odbiła się jeszcze od słupka); podającym był Adrian Gilant.
Łomżynianie rozegrali dzisiaj dwa mecze, a przeciwko Mazovii zagrali w silniejszym składzie. Gospodarze bardzo szybko zdobyli dwa gole, ale i odpowiedz Mazovii bardzo konkretna. W 21 minucie, po odbiorze piłki przez Michała Kuczałka, Michał Janota zagrał dokładnie do Adriana Gilanta (120 sekund wcześniej groźnie strzelał z dystansu), który trafił do siatki. Po chwili bramkarz ŁKS tak niefortunnie wybijał piłkę, że nastrzelił naszego napastnika, zresztą kiedyś grającego w barwach Łomży. Skończyło się na „uderzeniu” w słupek.
Miński zespół osiągnął przewagę w środku pola, a efektem były kolejne dobre akcje, kończone strzałami lub rzutami rożnymi. W 31 minucie faulowany był Michał Kuczałek, w pole karne dośrodkował Michał Janota, a najwyżej wyskoczył Tomasz Wełna. Na prowadzenie wyszła Mazovia w 37 minucie po składnym ataku pozycyjnym. Z lewej strony Adrian Gilant podał do sprawdzanej „dziewiątki” i mieliśmy 3:2. Tuż przed przerwą świetną interwencją popisał się Mikołaj Kiliszek i podopieczni trenera Damian Guzka schodzili na przerwę z jednobramkową zaliczką.
W drugiej połowie Mazovia wystąpiła w zmienionym składzie, szkoleniowiec desygnował do gry 10 nowych piłkarzy, a na boisku pozostał tylko Michał Gładysz. Początek był obiecujący i niewiele zabrakło do strzelenia czwartego gola. Między innymi groźnie z dystansu strzelił testowany zagraniczny pomocnik, a poza nim w dobrej sytuacji był m.in. Mateusz Różański. Niestety to się zemściło, a Łomża, która grała dalej pierwszą jedenastką z niewielkimi korektami, w krótkim czasie odrobiła straty od 2:3 do 5:3. Jednego z goli uzyskał Patryk Zych, były zawodnik Mazovii.
W ostatnich 20 minutach mińszczanie mogli zdobyć co najmniej 1-2 bramki. Kilka razy nasi zawodnicy groźnie atakowali skrzydłami, ale brakowało wykończenia. W 89 minucie Mateusz Różański ograł kilku rywali i huknął w poprzeczkę. Piłka odbiła się od linii bramkowej i wyszła w pole.
ŁKS Łomża – Mazovia Mińsk Mazowiecki 5:3 (2:3)
Bramki: ŁKS – Hubert Antkowiak (11-karny), testowany (18), Cezary Sauczek (51), Patryk Zych (56), Piotr Witasik (59); Mazovia – Adrian Gilant (21), Tomasz Wełna (32), testowany (38)
Mazovia: I połowa Kiliszek, Gładysz, Lewandowski, Wełna, Krashnevskyi, Kopczyński, Kuczałek, Janota, Gilant, Więdłocha, testowany 1
II połowa Rosiak, Bienias, Gładysz, testowany 2, Różański, testowany 3, testowany 4, testowany 5, testowany 6, Wielgolaski, Podpora.
Sparing 3 |
![]() Łomża | ![]() |
![]() Mińsk Mazowiecki |
(2) 5 | : | 3 (3) |