Sparing w Radomiu

To już trzeci sparing Mazovii w przeciągu 7 dni. Była to kolejna bardzo ciekawa jednostka w niezłych warunkach jak na tą porę roku i kolejne debiuty naszych wychowanków.

Od samego początku meczu Broń miała lekką inicjatywę. Zawiązywała akcję w okolicach pola karnego mińszczan, ale nie stworzyła bezpośredniego zagrożenia. W 11 minucie Kacper Dakowicz podał wzdłuż linii do Eryka Więdłochy, który ściął do środka i celnie uderzył piłkę po ziemi lecz Faryna był na miejscu. Kilka minut później ponownie para Dako-Ero przeprowadziła groźną akcję po skrzydle. Podanie do środka i strzał Wojciecha Trochima zwieńczyła tą dobrą akcję. W 24 minucie Bartek Malesa oddał mocny i celny strzał z dystansu i bramkarz gospodarzy z trudem wybił ją na rzut rożny. Minutę później Mazovia przeprowadziła szybką wymianę podań środkiem, ostatnie zagranie skierowane zostało na wolne pole, na czystą pozycję dla szybkiego Miłosza Przybeckiego. Błyskawicznie padła bramka dla Mazy, ale sędzia dopatrzył się minimalnego spalonego.

Między 32, a 38 minutą Broń przejęła kilka razy piłkę w środku pola po ewidentnych stratach zawodników w czerwono-niebieskich trykotach i groźnie zaatakowała. Mińszczanie stracili na chwilę inicjatywę przez brak organizacji gry w środkowej części, co powodowało szybkie kontry gospodarzy. Timite wymanewrował Dakowicza na lewej stronie i uderzył celnie po ziemi na bramkę Mazy, ale Łysik pewnie obronił. Pod koniec pierwszej połowy Dakowicz oddał dobry silny strzał z narożnika pola karnego. Po precyzyjnie dograniu z rożnego, Szymon Tywanek miał okazję strzelić bramkę, jednak z kilku metrów przeniósł piłkę nad poprzeczką. Miłosz Przybecki za moment idealnie wrzucił piłkę, ale z piłką minął się minimalnie Eryk Więdłocha.

II połowa:

Broń > Ginał, Górka, Cuch, Banaszkiewicz, Grudzień, Głogowski, Partyka, Piwowarczyk, Olpiński, Timite, Buczek

Mazovia > Testowany 2 (’75 Krypski) – Jurczak, Tywanek, Sadzawicki, Testowany 3 (’75 Mikołajczuk), Gilant (’75 Proczek), Pędowski (’60 Dzięcielski), Nieścieruk, Testowany 4, Wocial, Testowany 4

W drugiej połowie trener Mazovii Piotr Rzepka poza parą stoperów Tywanek -Sadzawicki zmienił wszystkich zawodników, dał pograć naszej młodzieży i zawodnikom testowanym. Od samego początku było widać, że mińszczanie maja bardzo poważne problemy ze stałymi fragmentami i w bardzo prosty sposób stracili szybko dwie bramki. Po kwadransie gry w letargu Mazovia wreszcie przebudziła się i zaatakowała. Prawą stroną Gilant pociągnął kilka razy, raz ze strzałem i dwukrotnie wrzucał na głowę: Wojtkowi Wocialowi, który przeniósł piłkę tuż nad poprzeczką i drugi raz na zawodnika testowanego, który również spudłował. W 68 minucie Mazovia w bardzo prosty sposób straciła trzecią bramką, znowu po stałym fragmencie, tym razem po rzucie rożnym. Na 10 minut przed końcem Mazovia nie wykorzystała rzutu karnego, zawodnikowi testowanemu pomimo, że dobrze zwiódł bramkarza nie udało się strzelić w światło bramki. W odpowiedzi gospodarze przeprowadzili akcję prawą stroną. Wrzutka do środka i strzał na bliższy słupek dał kolejnego gola Broni. W ostatnich minutach radomscy zawodnicy oddali jeszcze dwa, albo trzy celne strzały. Na bramce pewnie spisywał się już Krystian Krypski. Oglądaliśmy dwie różne połowy, które dosyć mocno różniły się jakościowo, co miało wpływ na wynik końcowy całego spotkania.

Trener Piotr Rzepka:

„Po kolejnym tygodniu ciężkiej pracy, rozegraliśmy mecz sparingowy z wymagającym przeciwnikiem – Bronią Radom. Po pierwszej bardzo dobrej połowie pod względem piłkarskim, niestety w drugiej połowie mimo wielu niewykorzystanych sytuacji m. in. spudłowany rzut karny, Broń dała nam popis realizmu i wykorzystała praktycznie wszystkie błędy wynikające z braku doświadczenia naszej młodzieży. Testujemy również nowych zawodników i w przyszłym tygodniu dojdzie do sfinalizowania nowych kontraktów.”

Miłosz Przybecki:

„Wynik nas na pewno nie zadowala, bo w pierwszej połowie mieliśmy dużą przewagę. Nawet padły dwie bramki dla nas, jednak sędzia moim zdaniem nie uznał prawidłowych bramek (mojej i Bondary). Było dużo składnych akcji jak na ten okres przygotowań. W drugiej połowie, oglądając z boku poczynania moich kolegów mogę stwierdzić, że na pewno zabrakło koncentracji i doświadczenia, ponieważ straciliśmy 3 bramki ze stałych fragmentów gry. Oczywiście nie możemy skupiać się na wyniku, ale chcemy wygrywać każdy mecz, czy to ligowy, czy sparingowy. Przed nami jeszcze dużo ciężkiej pracy, a efekty przyjdą w meczach o stawkę.”