20. 07. 2024, 10:30 Radzyń Podlaski

S2| W Radzyniu Podlaskim Orlęta skuteczniejsze

60-minutowy wyjazdowy sparing rozegrała Mazovia ze spadkowiczem z III ligi. Zawodnicy szerokiej kadry mogli zaprezentować swoje walory trenerowi Damianowi Guzkowi.

S2| W Radzyniu Podlaskim Orlęta skuteczniejsze

Drugi i trzeci sparing pierwszej drużyny Mazovii odbył się 20 lipca 2024. Był to tak zwany trójmecz, czyli 3 x 60 minut, pomiędzy trzema drużynami. Brali w nim udział: gospodarze Orlęta Radzyń Podlaski, Chełmianka Chełm i Mazovia Mińsk Mazowiecki. W pierwszym zaplanowanym sparingu o godz. 10:30 zmierzyły się Orlęta Radzyń Podlaski z mińską Mazovią.

W pierwszych minutach obie drużyny wywalczyły po rzucie rożnym lecz po ich egzekwowaniu nie stworzyły bramkowych sytuacji. Gospodarze w 11 minucie przeprowadzili akcję lewą flanką po której było poważne zagrożenie. Strzał oddany z 16 metrów poszybował jednak nad poprzeczką. Po 20 minutach sfaulowany został zawodnik Orląt i w konsekwencji defensor Mazy ujrzał żółty kartonik. Odległość wykonywanego rzutu wolnego od bramki Rosiaka była znaczna (ponad 40 metrów), jednak dokładną asystą popisał się dogrywający piłkę do Karola Rycaja, a ten po zwodzie w polu karnym umieścił futbolówkę przy dalszym słupku i tym samym dał prowadzenie biało-zielonym. Przez kilka kolejnych minut skuteczny pressing gospodarzy uniemożliwił wyprowadzenie piłki mińszczanom z własnej połowy, ale w końcówce krótkiej pierwszej części spotkania ciężar gry przeniósł się na połowę Orląt, w której to Mazovia uzyskała dwa rzuty rożne.

Po krótkiej przerwie na wodę, rozpoczęła się druga, 30-minutowa połowa tego mini-meczu. W odległości 25 metrów od bramki sfaulowany został Eryk Więdłocha, który pojawił się na prawym skrzydle w drugiej odsłonie meczu. Pewnym wykonawcą stałego fragmentu gry okazał się Patryk Zych, który zdobył piękną bramkę wyrównującą. Jego strzał minął mur, a piłka wpadła tuż przy słupku, przy bezradnie interweniującym golkiperze radzyminian. To była wisienka na torcie tego sparingu.

Zaraz po wznowieniu strzał zza pola karnego oddał Jan Proczek. Piłka poszybowała nad poprzeczką. Gospodarze odpowiedzieli również niecelnym strzałem po wrzutce z lewej strony. W tej części Mazovia utrzymywała się już dłużej przy piłce, było więcej jakości w grze i poszukiwaniu skutecznego rozwiązania. Aktywny Eryk WIędłocha celnie uderzył w środek bramki. Nasz młodzieżowy snajper Aleksander Dzięcielski miał wyborną okazję na wyprowadzenie mińszczan na prowadzenie, jednak jego strzał z kilkunastu metrów jakimś cudem minął bramkę o kilka centymetrów. Uderzenie Patryka Zycha z 46 minuty było również minimalnie niecelnie. Gdy wydawało się, że mińszczanie lada moment strzelą bramkę, głupi błąd w obronie spowodował, że to właśnie gospodarze wyszli na prowadzenie. Sytuacji sam na sam nie zmarnował w 52 minucie Kubicki zmylając bramkarza trójkolorowych. Gospodarze mieli dwie możliwości na podwyższenie wyniku w bezpośrednim strzale i z rzutu wolnego, jednak to sytuacja Eryka Więdłochy z 52 minuty, kiedy wpadł w pole karne z prawej strony i ścinał ze strzałem z najbliżej odległości, była najgroźniejsza w tej części meczu. Olek Dzięcielski również przedzierał się wzdłuż pola karnego, ale zbyt lekki strzał nie mógł doprowadzić do remisu. W 57 minucie sparing zakończył się zwycięstwem Orląt 2:1.

Skład Mazovia:

Kiliszek – Gańko, Gładysz, Tywanek, Malesa, Proczek, Dakowicz, Testowany 1, Zych, Testowany 2, Dzięcielski. W drugiej połowie: Więdłocha za testowanego.

Skład Orlęta:

Testowany 1 – Testowany 2, Siudaj, Testowany 3, Grochowski, Obroślak, Mróz, Korolczuk, Malec, Rycaj K. (k), Pryimaczenko. W drugiej połowie: Miszta, Obroślak, Kubicki, + 8 x Testowani.

LED11 Orleta

Pierwszy mecz z Radzyniem był dosyć trudny dla nas po ciężkim tygodniu. Widać te trudy pracy treningowej i ciężar pracy myślowej, który chcemy przekazać naszym zawodnikom. Tracimy bramki w sposób katastrofalny. Takie sytuacje i takie straty bramek nie mają prawa nam się przytrafiać, bo to są nasze indywidualne błędy poszczególnych zawodników, a nie rozegrana akcja przeciwnika. Gdyby akcje gospodarzy były ich zasługą miałbym mniej pretensji, a w przypadku indywidualnych błędów te bramki dużo więcej nas kosztują. Kosztują nas przegrany mecz. Będziemy wyciągać wnioski i na te tematy będziemy rozmawiać. Natomiast co do tego meczu to mieliśmy kilka swoich sytuacji. Dwie sytuacje bardzo klarowne Dzięcielskiego, gdzie w mojej ocenie takie strzały powinny trafiać w światło bramki. Nie udało się niestety. Popełniamy dwa proste głupie błędy, po których szkoda mi chłopaków, bo pracowali na boisku naprawdę solidnie i niestety mecz zakończył się porażką.

O 6

Nie zabrakło momentów naszej dobrej gry, a zwycięstwo z Orlętami Spomlek było w zasięgu

– mówi Michał Gładysz, środkowy obrońca MKS Mazovia po sobotnim, godzinnym sparingu (1:2) w Radzyniu Podlaskim.

– Staraliśmy się realizować to, nad czym pracowaliśmy na treningach w tygodniu. Cierpliwe rozgrywanie piłki, przenoszenie ciężaru gry – to nieźle wychodziło i z tych akcji tworzyliśmy sytuacje podbramkowe

– powiedział 24-letni Michał Gładysz.

W poprzednim sezonie występował w zespole mistrza 3 ligi (grupa I) Pogoni Grodzisk Mazowieckiego, a wcześniej grał także na szczeblu 2 ligi w barwach tego zespołu.

– Przychodząc do Mazovii, oprócz oczywistych zadań defensywnych, chcę dawać jakość w takim elemencie jak wprowadzanie piłek z obrony do „8” i „10”. Z pewnością cieszy, że dziś były takie udane zagrania

– stwierdził nowy piłkarz Mazovii.

W rywalizacji z Orlętami, spadkowiczem z 3 ligi, Mazovia potrafiła prowadzić grę na boisku przeciwnika z Lubelszczyzny.

– Przy większej koncentracji mogliśmy ustrzec się błędów zakończonych stratą goli. W ofensywie widać zalążki dobrej gry, wygrana była na wyciągnięcie ręki

W letniej przerwie, z drużyny beniaminka 2 ligi Pogoni Grodzisk Maz., do Mazovii dołączyli Michał Gładysz i Kacper Imiołek.

– To naturalne, że przychodząc do nowego klubu trzymamy się razem, jednak szybko złapaliśmy dobrą relację z pozostałymi zawodnikami. Szatnię Mazovii cechuje bardzo dobra atmosfera. Z każdym tygodniem będziemy zgrywać się jako zespół, więc i rezultaty spotkań będą coraz lepsze

– podsumował Michał Gładysz.

Galeria zdjęć Zobacz więcej zdjęć
Sparing 2
ORLĘTAORLĘTA
Radzyń Podlaski
VS MKS MAZOVIA MKS MAZOVIA
Mińsk Mazowiecki
(1) 2:1 (0)

Sponsorzy

Mińsk MazowieckiPowiat MińskiAKPOLMOSiRAkademia piłkarskaPEC Mińsk MazowieckiZINACartPolandNajlepsi bukmacherzySport SiedlceMMZVincec Foto Sport