Minutą ciszy w hołdzie zmarłemu Stefanowi Bielawskiemu poprzedzone zostanie sobotnie, 4-ligowe spotkanie MKS Mazovia Mińsk Mazowiecki – Józefovia Józefów. W piątek pożegnaliśmy śp. Stefana Bielawskiego, który mówił przed laty: „Mińsk moim miastem, Mazovia moim życiem”.
Stefan Bielawski zmarł 16 marca w wieku 87 lat. W ostatniej drodze towarzyszyła mu rodzina, znajomi i przyjaciele z MKS Mazovia. Na grobie na Cmentarzu Komunalnym w Ignacowie wieniec w imieniu Klubu złożyli Janusz Wilczek (członek Zarządu, kiedyś kierownik sekcji piłki nożnej) i Przemysław Włodarczyk (trener).
– Poznałem Stefana w latach 70., kiedy jeszcze działał w sekcji piłki ręcznej naszego klubu. Później wspólnie pracowaliśmy w sekcji piłki nożnej, prezesem był Piotrek Siankowski, a dyrektorem MOSiR Adam Bagiński. Jak zapamiętałem Stefana? Wesoły, dowcipny i bardzo, bardzo związany z Mazovią. Niesamowicie pozytywnie zakręcony na punkcie Klubu – mówi Janusz Wilczek, który reprezentował MKS Mazovia podczas piątkowych uroczystości pogrzebowych śp. Stefana Bielawskiego.
Prezes MKS Mazovia Andrzej Kuć wspomina: – Na początku lat 80. wróciłem do Mazovii po okresie gry w AZS Warszawa (Andrzej Kuć był reprezentantem Polski w rugby – red.), reaktywowałem w Mińsku Mazowieckim sekcję rugby i wielokrotnie widywałem „na Mazovii” Stefana Bielawskiego. Był postacią, ikoną klubu, zawsze można było go spotkać na Sportowej.
Stefana Bielawskiego żegnali m.in. prezes Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji Tomasz Płochocki, wiceburmistrz Robert Smuga, zawodnicy z dawnych lat (z kilku sekcji) m.in. Paweł Gańko, Paweł Kozakiewicz, Marek Krzyżanowski, jak również bracia Alan (dziś trener) i Sebastian Grabkowie, Wojciech Trochim i wielu innych.
Pożegnanie śp. Stefana Bielawskiego odbyło się 21 marca. Tego dnia 1964 roku, a więc 61 lat temu, urodził się Piotr Siankowski, były prezes MKS Mazovia (zmarł w 2009 roku).
Spoczywaj w pokoju, Panie Stefanie. Na zawsze w naszej pamięci.
