Remis z Avią w Pionkach

Po dobrym meczu i świetnej pierwszej połowie Mazovia w drugim sparingu zanotowała kolejny remis. Zespół ze Świdnika okazał się bardzo mocnym rywalem.

Kierownicy obu drużyn ustalili miejsce spotkania w połowie drogi z Mińska Maz. do Świdnika. Najlepsze warunki do gry były w Pionkach. Władze tamtejszego Prochu bardzo dobrze przygotowały boisko do meczu. Na godzinę przed pierwszym gwizdkiem rozpadało się i woda obficie zmoczyła murawę i cały stadion.

Mazovia zagrała na biało, a zawodnicy ze Świdnika w granatowych strojach. Mecz rozpoczął się o godz. 17:00 od bardzo szybkich i dynamicznych akcji. Ta intensywność w grze z zastosowanym wysokim pressingiem zarówno Mazovii, jak i Avii utrzymywała się przez całą pierwszą połowę. Wydawało się, że jest to mecz o punkty, a nie zwykły sparing. Mazovia szybko objęła prowadzenie. Już w 3 minucie w polu karnym Avii sfaulowany został testowany napastnik Mazovii i Wojciech Trochim nie dał żadnych szans na obronę Wierzchowskiemu. Świdniczanie natychmiast odpowiedzieli akcją bramkową. Dokładna centra w pole karne z lewej strony, strzał napastnika i piłka załopotała w mińskiej siatce. Tylko podniesiona chorągiewka bocznego sędziego informowała, że była w tej akcji pozycja spalona i bramka nie została uznana. W 19 minucie Avia oddała celny strzał na Bramkę Mateusza Łysika. Dobre dalekie crossowe podanie z lewej obrony uruchamiające prawego skrzydłowego, który od razu po przyjęciu uderzył w światło bramki. Mazovia grała wysokim pressingiem co kosztowała ją dużo sił, ale ta gra mogła się podobać i przynosiła skutek. Mińszczanie często odbierali w ten sposób piłkę rywalowi wymuszając pomyłkę w dokładnym zagraniu. Jednak Avia parła do przodu i stworzyła jeszcze bardzo groźną sytuację. Zakotłowało się w polu bramkowym Mazovii po kolejnej wrzutce i z 5 metrów Mateusz Bienias wybił futbolówkę w pole. W tym fragmencie gry mińszczanie zostali zmuszeni do cofnięcia się do defensywy.

W 26 minucie Mazovia zdobyła bramkę na 2:0. Po kombinacyjnie rozegranym rzucie wolnym Wojciech Trochim zagrał do Łukasza Brozia, który huknął jak z armaty z 22 metrów. Mokra piłka wypadła z rąk bramkarza a lis pola karnego Michał Bondara tylko czatował na taką okazję i dobił futbolówką obok bezradnego Wierzchowskiego. Znowu w natychmiastowej odpowiedzi Avia przeprowadziła bardzo groźny atak. Mateusz Łysik uchronił mińszczan ponownie dobrą postawą i wybiciem piłki z bramki. Bardzo ładną akcję wyprowadzili mińszczanie kilka minut później. Prawą stroną pociągnął Michał Wołos dokładnie dośrodkował na nogę testowanego zawodnika, który tylko trącił piłkę zmylając pozostającego w bezruchu goalkeepera. Piłka odbiła się od dalszego słupka i wyszła w pole. To w zasadzie powinna być trzecia bramka zamykająca wynik meczu jeszcze przed upływem pół godziny gry. Bartek Malesa kilka razy w środku pola finezyjnie zwiódł rywali ruletką. Nie mniej jednak to Avia napierała i Mateusz Łysik musiał wykazywać się refleksem. W 37 minucie Avia zdobyła w końcu bramkę kontaktową. Po akcji lewą flanką i podaniu do środka napastnik po ziemi umieścił piłkę w siatce tuż przy słupku.

Pierwsza część meczu zakończyła się przy stanie 2:1 dla Mazovii. Były to bardzo dobre zawody, prowadzone na dużej intensywności. Nie było zbyt wiele czasu na odpoczynek, czy głębszy oddech.

W drugiej połowie obie drużyny wprowadziły nowe jedenastki. W zespole Avii Świdnik pozostał tylko w bramce Wierzchowski. W polu zagrali: Mróz, Chyła, Kursa, Drozd, Dobrzyk, Pietrzak, Ahmed, Popiołek, Zając, Rak.

W drużynie Mazovii pojawili się: 30. Cezary Osuch, 7. Jakub Zatorski, 26. Dominik Sadzawicki, 4. Testowany 3, 15. Mateusz Pędowski (’30 Szczęsny), 23. Tomasz Nieścieruk, 18. Testowany 4, 24. Jan Proczek, 11. Eryk Więdłocha, 6. Testowany 5, (Jabłoński-17 Testowany 2 ’60), (Ksonz-15. Pędowski ’60).

Dwie nowe jedenastki nie stworzyły już takiego widowiska jak w pierwszej połowie, ale mecze sparingowe mają to do siebie, że trenerzy chcą sprawdzić alternatywne pozycje swoich graczy i sprawdzić zawodników testowanych co nie zawsze wpływa na płynną grę. W 51 minucie mińszczanie mieli okazję na podwyższenie wyniku. Po dokładnej centrze piłkę głową próbował skierować do bramki zawodnik testowany z nr 4. Futbolówka minęła w niewielkiej odległości lewy słupek bramki Avii. Pięć minut później Avia z rzutu wolnego szukała swojej szansy. Po uderzeniu w mur i mocnej dobitce piłka po wielu rykoszetach znalazła się w rękach Cezarego Osucha. Tempo meczu spadło. Sytuacji podbramkowych było jak na lekarstwo. Mecz toczył się w środkowej strefie boiska. na kwadrans przed końcem bardzo dobry strzał oddał napastnik Avii. Piłka po jego strzale z 20 metrów przeszła po ręku Osucha i minimalnie nad poprzeczką.

Pod koniec meczu w 84 minucie świdniczanie wyrównali stan rywalizacji na 2;2. Z prawej strony zostało skierowane zagranie w pole karne do niepilnowanego zawodnika Avii, który przyjął piłkę i oddał celny strzał po ziemi. Cezary Osuch był w tej sytuacji bez szans. W ostatniej akcji meczu Avia mogła przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Mocny strzał z 16 metrów wybronił pewnie miński bramkarz. Mecz zakończył się remisem 2:2 i można ocenić, że była to bardzo dobra jednostka treningowa w trakcie tygodnia. Avia to ścisła czołówka III ligi w której w ostatnim sezonie zajęła wysokie 2 miejsce za Stalą Stalowa Wola i przed Wieczystą Kraków, którą pokonała również w bezpośrednim meczu.