Mnóstwo zdrowia zostawili piłkarze Mazovii Mińsk Mazowiecki w ćwierćfinale Mazowieckiego Pucharu Polski. Po 120 minutach remisowali z Wisłą II Płock 1:1. W serii rzutów karnych zwyciężyli goście 6:5. Szkoda naszej drużyny, bo bardzo napracowała się w środowym spotkaniu.

Aby wyłonić triumfatora, potrzebnych było aż 18 „jedenastek”. Dla Mazovii gole zdobyli Michał Kuczałek, Michał Gładysz, Adrian Gilant, Sebastian Weremko i Adrian Wielgolaski. Niestety swoich szans nie wykorzystali Tomasz Lewandowski, Mateusz Bienias, Michał Podpora i Eryk Więdłocha.
Cały środowy mecz, wliczając konkurs karnych, trwał prawie 3 godziny. Początek należał do Mazovii, która gola mogła zdobyć już w 4 minucie. Po dośrodkowaniu Igora Krashevskiego, obrońca Wisły źle wybijał piłkę, a po główce Patryka Zycha szczęśliwie interweniował Piotr Zieliński. Z kolei w 9 minucie Marcin Kozłowski zauważył daleko wysuniętego bramkarza rywali, którego próbował przelobować niemal z połowy boiska.
Okres dobrej gry mińszczanie przypieczętowali bramką Patryka Zycha z rzutu karnego w 12 minucie. „Jedenastka” podyktowana została za faul na Igorze Krashnevskim.
Podopieczni trenera Damiana Guzka chcieli szybko podwyższyć prowadzenie. Po kwadransie głową niecelnie uderzał Sebastian Weremko, a w 25 minucie z wolnego przymierzył Patryk Zych. Niewiele zabrakło, aby posłał piłkę obok muru i przy krótkim słupku. Ale zamiast 2:0 zrobiło się 1:1… Pierwsza groźniejsza akcja 3-ligowca zakończyła się trafieniem zza pola karnego Dawida Krzyżańskiego.
Do końca pierwszej połowy rezultat się nie zmienił. Ze strony Mazovii dwukrotnie uderzał Bartosz Malesa, m.in. główkował po rożnym, a goście mieli szanse po zagraniu na wolne pole do Oskara Dariego. Jego strzał ładnie obronił Mikołaj Kiliszek.
W drugiej połowie gole nie padły, chociaż były bardzo dobre okazje, szczególnie w doliczonym czasie gry. Najpierw Michał Gładysz przedarł się prawą stroną, ale Michałowi Podporze nie udało się wepchnąć piłki do siatki. W odpowiedzi Filip Lodziński główkował w poprzeczkę.
Wcześniej świetnie bronił Mikołaj Kiliszek, np. w sytuacji sam na sam w 54 minucie. Z kolei po akcji Adriana Wiegolaskiego w 85 minucie nie udało się bramki zdobyć Julianowi Świątkowi.
W dogrywce bliżej zwycięskiej bramki była Wisła, ale Mikołaj „Miki” Kiliszek zasłużył na najwyższą notę. Raz zawodnik rywali trafił w słupek. Ostatnie 10 minut Mazovia grała w osłabieniu po kontuzji Rafała Parobczyka. Remis nasz zespół utrzymał, a późniejsze karne były sportowym horrorem bez happy endu.
Mazovia Mińsk Mazowiecki – Wisła II Płock 1:1 po dogrywce (1:1), karne 5:6
Bramki: Mazovia – Patryk Zych (12-karny); Wisła II – Dawid Krzyżański (27). Mazovia: Kiliszek, Jurczak (46 Gładysz), Lewandowski, Weremko, Wrzesiński (46 Wielgolaski), Kuczałek, Malesa (69 Parobczyk), Krashnevskyi (69 Więdłocha), Zych (46 Gilant), Kozłowski (69 Podpora), Świątek (87 Bienias).


Galeria zdjęć dzięki portalowi SportSiedlce.pl
| Puchar Polski 1/4 finału |
MKS MAZOVIAMińsk Mazowiecki | ![]() |
WISŁA IIPłock |
| (1) 5 | : | 6 (1) |
