W piątym zimowym sparingu Mazovia zagrała w Książenicach. Na terenie Legia Trainig Center, pod balonem, na sztucznej murawie wicelider III ligi nie zdołał pokonać mińszczan.
Zrobiło się ciepło i ruszyła Ekstraklasa. Rozgrywki na poziomie IV ligi rozpoczną się dopiero za miesiąc. Wczoraj Legia wygrała na wyjeździe z Ruchem Chorzów 1:0, a dzisiaj rezerwy bezbramkowo zremisowały z Mazovią. Pomimo, że mecz rozpoczął się bardzo wcześnie, bo o 10:00 nie było widać w poczynaniach piłkarzy żadnej senności. Mecz był żywy, szybki i nawet trochę ostry. Legia w 5 minucie oddała strzał z lewej strony pola karnego, który na rzut rożny sparował Mateusz Łysik. Mazovia przeprowadziła szybką akcję prawą stroną. Miłosz Przybecki wrzucił na 5 metr, lecz żaden zawodnik w białym stroju nie zamknął tej groźniej akcji. Tempo gry stało na wysokim poziomie, Legia mocno pressowała, lecz mińszczanie dobrze radzili sobie w obronie podając na jeden i dwa kontakty. Mecz przeniósł się do środkowej części boiska i tam najczęściej miały miejsce małe gierki, nierzadko kończone faulem. Mazovia bardzo dobrze wyglądała na tle młodej Legii. Widać, że gra już zazębia się między formacjami. Ustawienie i komunikacja też funkcjonują należycie. Widać progres po ostatnim tygodniu treningów już bardziej czysto piłkarskich.
Legia nie miała klarownych sytuacji, a Mazovia szukała podaniami coraz częściej swoich szybkich strzelb w postaci Przybeckiego i Więdłochy. Mecz się zaostrzył. Poleciały iskry w walce o piłkę. Nikt nie odstępował nogi. Padło kilka mocniejszych słów, także była namiastka prawdziwego meczu. Wydawało się, że sędzia mógł użyć gwizdka w kilku sytuacjach, które klasyfikowały się do tego, jednak wolał często puszczać grę z przywilejem korzyści. Końcówka tej części meczu należała do Mazovii. Mińszczanie byli pewni w defensywie dojrzali, widać było doświadczenie zawodników i zagrażali groźnie bramce Legii. Przed szansą na zdobycie gola stanął Wojciech Trochim lecz jego strzał z 14 metrów poszybował nad bramką. Legia oddała groźny strzał pod poprzeczkę, Łysik piękną interwencją wybronił ten strzał, ale było to jeszcze na początku meczu.
Skład Mazovii:
1 połowa: Łysik – Testowany I, Bienias, Broź, Dakowicz – Przybecki, Malesa, Testowany II, Trochim, Więdłocha – Bondara. 2 połowa: Łysik (Pusek) – Sadzawicki, Bienias, Tywanek, Jurczak – Testowany III, Pędowski, Nieścieruk, Malesa (Dzięcielski), Więdłocha (Gilant) – Wocial (zmiany w 60 min)
Trener: Piotr Rzepka; II trener: Alan Grabek
Skład Legii II:
Wojciech Banasik (60. Franciszek Chojak) – Kacper Wnorowski, Jan Ziółkowski, Julien Tadrowski – zawodnik testowany (46. Franciszek Saganowski), Mateusz Możdżeń (46. Igor Korczakowski), Minas Vasiliadis (46. Sebastian Kieraś), Maciej Bochniak (46. Patryk Konik) – Cyprian Pchełka (46. Adam Ryczkowski), Stanisław Gieroba (46. Maciej Radaszkiewicz), Jakub Żewłakow (46. Szymon Grączewski)
Trener: Piotr Jacek; II trener: Radosław Pruchnik
Na drugą połowę zespoły wyszły w innych składach. Mecz cały czas był szybki i ciekawy. Mazovia stwarzała sytuacje podbramkowe, ale to Legia po przebitce w 55 minucie mogła objąć prowadzenie. Piłka po strzale wyszła obok słupka mińskiej bramki. W 60 minucie zostały przeprowadzone kolejne zmiany. Znowu mecz zaostrzył się, było kilka brzydkich fauli. Tak jak wcześniej Michała Bondara, tak teraz Bartek Malesa został uderzony w twarz. Za chwilę w polu karnym gospodarzy został przewrócony testowany zawodnik Mazovii, sędzia ocenił, że nic nie było, ale za moment obrońca Legii zagrał ewidentnie piłkę ręką. W tym przypadku również gra toczyła się dalej.
W okolicahc 80 minuty mińszczanie przeprowadzili kilka akcji. Olek Dzięcielski wywalczył rzut wolny przedzierając się do przodu. Dominik Sadzawicki miał okazję do strzału. Mateusz Bienias z kilku metrów od bramki nie mógł oddać czystego strzału, ponieważ piłka znalazła się między jego nogami w konsekwencji czego oddał zbyt lekki i nieczysty strzał. Adrian Gilant pokazał swoją prędkość na skrzydle. Mazovia miała aspiracje na zdobycie bramki. Potwierdzeniem tego było kolejne szybkie wyjście Olka Dzięcielskiego na czystą pozycję. Obrońca musiał uciekać się do faulu, za który otrzymał czerwony kartonik. Z 18 metrów uderzał Wojciech Wocial, zbyt lekko po ziemi, aby zaskoczyć bramkarza warszawskiej drużyny. Mecz zakończył się ostatecznie wynikiem bezbramkowym. Trzeba podkreślić, że była to bardzo udana piłkarsko jednostka treningowa dla Mazovii. Po meczu poprosiliśmy o podsumowanie sparingu i ostatniego tygodnia trenera Piotra Rzepkę.
Trener Piotr Rzepka
„Rewelacyjna jednostka treningowa, bo w takich warunkach to można zająć się aspektami już czysto piłkarskimi. Boisko nie przeszkadza. Nie ma tu pod balonem wiatru, deszczu, czy śniegu. Kończymy tydzień bardzo dobrym treningiem. Dla mnie te mecze sparingowe, w których każdy chce wygrywać, grać na wynik. My mamy sporo do zrobienia przed wiosną. Sprawdzić, naprawić. Muszę pochwalić chłopaków za bardzo dobrze wykonaną robotę. Cały tydzień ciężko pracowali i dzisiaj na tle Legii nie było widać, że my jesteśmy przemęczeni, czy żebyśmy gubili wartości czysto piłkarskie. Dużo minut zagrała nasza młodzież. Graliśmy w różnych ustawieniach, zarówno pierwszą jak i drugą połówkę. Praktycznie wszyscy zagrali. Mieliśmy kilka sytuacji bramkowych jak na taki silny zespół jak Legia i to wcale nie jest mało jak na tą fazę przygotowań. Brakuje jeszcze spokoju, czucia piłki, ale to jest logiczne w styczniu, czy teraz jeszcze w lutym. Będziemy chcieli, żeby ta piłka wreszcie wpadła. Był dzisiaj słupek, brak zdecydowania, ale ja jeszcze pod tym kątem na to nie patrze. Na treningach zdarzają się sytuacje, które mówią, że jesteśmy już gotowi, a za chwilę przytrafiają się jakieś kiksy. One jeszcze będą się zdarzać. Chcielibyśmy strzelać bramki, bo my nawet jak stracimy, to będziemy chcieli strzelić więcej niż przeciwnik nam strzeli. Jeżeli udało nam się powstrzymać dzisiaj tak trudnego rywala jakim jest Legia przed zdobyciem gola to jest to dobry zwiastun dobrych rzeczy, które nas czekają. Patrzymy z optymizmem w przyszłość. W przyszłym tygodniu wchodzimy już na treningi czysto piłkarskie. Oczywiście aspekty fizyczne nadal będą funkcjonować, ale to już wszystko na boisku piłkarskim. Powoli już zbliżamy się i czekamy na te pierwsze mecze wiosenne, ligowe, bo to wiadomo, że to będą nasze egzaminy dojrzałości.”
Mecz sparingowy 5 |
![]() Warszawa | ![]() |
![]() Mińsk Mazowiecki |
(0) 0 | : | 0 (0) |