W rundzie jesiennej okręgówki Mazovia II Mińsk Mazowiecki pokonała Płomień Dębe Wielkie 4:0. Z kolei w pierwszym zimowym sparingu zwyciężyła 7:0. – W sobotnim spotkaniu zagraliśmy lepiej niż we wrześniu w lidze – mówi Patryk Gruszczyński, obrońca Mazovii II.
—-
Redakcja: Jaki przebieg miał pierwszy w tym roku mecz kontrolny?
Patryk Gruszczyński: Od pierwszej minuty osiągnęliśmy przewagę i kontrolowaliśmy przebieg meczu. Płomień też miał swoje momenty, ale groźniej nam nie zagrażał. Nasz zespół został podzielony na dwa składy, grałem do 45 minuty, a w tym czasie rywale nie oddali strzału.
Red: Twoje porównanie sparingu do spotkania ligowego?
P.G.: Uważam, że sobotni mecz był jeszcze lepszy w naszym wykonaniu. O wiele łatwiej dochodziliśmy do sytuacji podbramkowych Część okazji wykorzystaliśmy, niektóre uderzenia obronił bramkarz. Zdecydowanie częściej byliśmy w posiadaniu piłki i ogólnie nasza gra wyglądała dobrze.
Red: Mazovia II strzela mnóstwo goli, zaś niewiele traci. Co jest tajemnicą bardzo dobrej gry w defensywie?
P.G.: Jesteśmy zgrani, wybiegani, dobrze się rozumiemy. Osobiście uważam, że bardzo przydają mi się dodatkowe aktywności w postaci pływania i treningi na siłowni. Kolejna sprawa to rywalizacja o miejsce w składzie, wchodzą do składu coraz młodsi zawodnicy i też trzymają fajny poziom.
Red: Na jakich pozycjach występowałeś jesienią?
P.G.: Głównie na lewej stronie w 3-osobowym bloku środkowych obrońców, ale też zdarzało się, że na wahadle. Będąc wyżej ustawionym miałem więcej okazji do udziału w akcjach ofensywnych. Natomiast jako stoper biegałem na pole karne przeciwników na stałe fragmenty gry.
Red: Na co zwraca uwagę trener Marcin Klukowski?
P.G.: Bardzo mu zależy, abyśmy pewnie wprowadzili piłkę do gry. Akcje rozpoczyna bramkarz będący u nas tzw. czwartym obrońcą. Naszym zadaniem jest wyjście od bramki i uruchomienie szybkich skrzydłowych. Dobrze czujemy się w tym schemacie „otwarcia”.
Red: Co sam uważasz za swoje mocne strony?
P.G.: Sądzę, że wyróżniam się szybkością, a i nieźle sobie radzę w walce powietrznej.
Red: Jesienią nie zagrałeś w kilku meczach, a powodem były praktyki szkolne.
P.G.: Wyjechałem na praktyki do jednego z hoteli w Kołobrzegu. Na szczęście pomógł mi trener Klukowski i mogłem w miarę możliwości trenować z 4-ligowymi rezerwami Kotwicy Kołobrzeg. Poza tym trenowałem na siłowni.
Red: Nie masz jeszcze skończonych 20 lat, a za Tobą już 3 lata spędzone na seniorskich boiskach.
P.G.: Zaczynałem w Mazovii na wiosnę 2022 roku w okręgówce, a kolejne dwa sezony grałem w dwójce w 5 lidze.
Red: Które mecze najchętniej wspominasz?
P.G.: Najbardziej wspominam mecz wyjazdowy z Pogonią Siedlce zakończony remisem. Było to spotkanie bardzo wyrównane, a każda ze stron miała swoje akcje podbramkowe.
Red: Powrót na szczebel mazowiecki jest praktycznie zapewniony?
P.G.: Z pewnością awans jest na wyciągnięcie ręki. Jeśli będziemy grali tak jak w pierwszej rundzie, to raczej na spokojnie obronimy pierwsze miejsce.
Red: Na co Was stać w Pucharze Polski?
P.G.: Ze względu na obowiązki szkolne ominął mnie finał regionu siedleckiego z Mazovią I, więc chciałbym dobrze pokazać się w głównej drabince na wiosnę. Mam nadzieję, że trafimy na kogoś mocnego z zewnątrz i z nim się sprawdzimy.