27. 10. 2024, 12:00 Żyrardów

Najważniejsze 3 punkty. Mazovia walczyła do końca!

Długo nic się nie układało… Sędzia nie uznał gola w pierwszej połowie dopatrując się spalonego, a w drugiej piłka trafiła słupek oraz nie wykorzystaliśmy karnego, ale Mazovia Mińsk Mazowiecki do ostatniej akcji walczyła o zwycięstwo. Na boisku w Żyrardowie pokonaliśmy Mszczonowiankę Mszczonów 1:0 po bramce Macieja Jankowskiego w 81 minucie.

Najważniejsze 3 punkty. Mazovia walczyła do końca!

Nasz zespół wystąpił w niedzielnym meczu 13 kolejki 4 ligi bez pauzującego za kartki Mateusza Bieniasa i kontuzjowanego Adriana Gilanta. Natomiast w Mszczonowiance zabrakło czterech zawodników zawieszonych za kartki, zaś na rozgrzewce urazu doznał bramkarz Szymon Romański. Dlatego z konieczności między słupkami stanął Jakub Przybył.

To był trudny mecz dla Mazovii, bo pierwszy – nawet w osłabieniu – Mszczonowianka ma dobrą drużynę, zaś po drugie rywale umiejętnie się bronili i szukali szans w kontrach. Mimo to już w 12 minucie mogliśmy wyjść na prowadzenie, z głębi na wolne pole zagrywał Rafał Parobczyk, jednak w niezłej sytuacji Patryk Zych trafił w środek bramki, gdzie był ustawiony golkiper.

W 24 minucie piłka znalazła się w siatce, uderzał Patryk Zych, a po interwencji Jakuba Przybyła skutecznie dobijał Maciej Jankowski. Niestety bramka nie została uznana, bowiem sędziowie uznali, że Maciej Jankowski był na spalonym. Przed przerwą nasz napastnik strzelał jeszcze głową po rożnym Rafała Parobczyka, a następnie z dystansu Patryk Zych próbował zaskoczyć bramkarza.

Drugą połowę rozpoczęliśmy z jedną zmianą, Konrada Wrzesińskiego zastąpił Igor Krashnevskyi, który „rozruszał” prawe skrzydło. W 50 minucie strzał Igora Ikrashnevskiego obronił Przybył, a po 120 sekundach ukraiński pomocnik mógł zanotować asystę, jednak Maciej Jankowski trafił w słupek. Akcję rozpoczął świetnym podaniem krzyżowym Michał Janota.

W 70 minucie Igor Krashnevskyi był faulowany w „szesnastce”, a do karnego podszedł Patryk Zych. Bramkarz wyczuł jego intencje, a nieskuteczna okazała się też dobitka Macieja Jankowskiego.

Mazovia grała do końca… Po dośrodkowaniu Kacpra Imiołka, w polu karnym piłkę zgrał Igor Krashnevskyi, a jeden z obrońców „nabił” Macieja Jankowskiego. Piłka wtoczyła się do bramki, a w naszej drużynie zapanowała wielka radość.

Za tydzień (sobota, 13:30) do Mińska Mazowieckiego przyjedzie beniaminek Makowianka Maków Mazowiecki.

Mszczonowianka Mszczonów – Mazovia Mińsk Mazowiecki 0:1 (0:0). Bramka: Maciej Jankowski 81.

Mazovia: Ostrowski – Lewandowski, Gładysz, Jurczak (Złotkowski), Janota, Parobczyk (Malesa), Kozłowski (Nieścieruk), Wrzesiński (Krashnevskyi), Więdłocha (Imiołek), Zych (Podpora), Jankowski.

– Mecz z gatunku tych, które trzeba – brzydko mówiąc – przepchnąć nie umiejętnościami czy organizacją gry, a charakterem i determinacją. To był trudny mecz, przeciwnik ustawiony w systemie 1-5-4-1 przez praktycznie cały mecz był w obronie niskiej. My musieliśmy grać w ataku pozycyjnym. Mimo kilku naprawdę klarownych sytuacji piłka jak zaczarowana nie chciała wpaść do bramki rywali. Nawet piłka ustawiona na 11 metrze tego nie zmieniła. Pod koniec meczu udało się nareszcie wbić piłkę do bramki.

13 kolejka IV ligi
MSZCZONOWIANKAMSZCZONOWIANKA
Mszczonów
VS MKS MAZOVIA MKS MAZOVIA
Mińsk Mazowiecki
(0) 0:1 (0)

Sponsorzy

Mińsk MazowieckiPowiat MińskiAKPOLMOSiRAkademia piłkarskaPEC Mińsk MazowieckiZINACartPolandNajlepsi bukmacherzySport SiedlceMMZVincec Foto Sport