Łukasz Kosobudzki z Mazovii Mińsk Mazowiecki zajął świetne 5 miejsce w Mistrzostwach Świata w warcabach fryzyjskich. Turniej odbył się w holenderskim regionie Fryzja, a jego areną był… statek zacumowany we Franeker.
Reprezentant Polski i Mazovii przez kilka dni rywalizował w Holandii, ale nie w klasycznych warcabach 100-polowych, lecz typowych dla tamtej części kraju fryzyjskich. Na czym polega odmiana warcabów 100-polowych?
– Można bić standardowo jak w międzynarodowych, czyli po skosie, ale także prostopadle oraz równolegle. Sprawia to, że strategia gry jest odmienna, gdyż normalnie staramy się zajmować centrum, a tutaj musimy iść na boki, żeby uniknąć licznych kombinacji, które dodatkowo są bardziej efektowne w tych warcabach – mówi Łukasz Kosobudzki.
Pierwszym turniejem był Fryslan Open, w których zawodnik MKS Mazovia uplasował się na 5 lokacie, która zapewniła kwalifikację do MŚ. – Przede mną znaleźli się tylko zawodnicy gospodarzy: Jelle Wiersma, Hein de Vries, Liuwe Westra, Foeke Tiemensma – przyznał nasz zawodnik.
W niedzielę Łukasz Kosobudzki grał w Mistrzostwach Świata we Frysk. Dla tych, którzy znają warcaby 100-polowe – w tej odmianie pozycja startowa to tylko 5 pionków na pierwszej linii.
– Warcaby fryzyjskie są bardzo wymagające, bardziej nie zwykłe stupolowe, gdyż tutaj trzeba jeszcze bardziej uważać na niespodziewane kombinacje czy różne taktyczne możliwości. W Mistrzostw Świata zająłem 5 miejsce, co było bardzo niespodziewane dla mnie, gdyż turniej stał na bardzo wysokim poziomie – stwierdził Łukasz Kosobudzki.
Pierwsza czwórka wygląda następująco:
Foeke Tiemensma, Jelle Wiersma, Tsjerk Wijbenga, Willem Schaap.