13 zwycięstw, 2 remisy i bez porażki, a w bramkach 69-5… Z przewagą 6 punktów nad ULKS Gołąbek i 10 nad Pogonią III Siedlce, rozpoczyna liderująca Mazovia II Mińsk Mazowiecki rundę wiosenną w Lidze Okręgowej. Nasza drużyna w sobotę, 8 marca zagra o 16:00 na stadionie MOSiR (ul. Budowlana 2A) z Orłem Unin.
Zespół z Unina rozpoczął już oficjalną rywalizację w 2025 rok, bowiem w zaległym meczu pokonał 1 marca na boisku w Garwolinie Hutnika Huta Czechy 4:1 (1:0).
Redakcja: Ostatni sparing przed rundą rewanżową – 3:3 z Podlasiem Sokołów Podlaski – dostarczył więcej odpowiedzi czy powiększyła się lista pytań dot. zespołu Mazovii II?
Trener Marcin Klukowski: Mecz z Sokołowem był pierwszym w okresie przygotowawczym, w którym mogliśmy skorzystać prawie ze wszystkich zawodników pierwszego zespołu. Chodzi o piłkarzy, którzy grali z nami na jesieni. Zawodnicy pokazali się z dobrej strony, co napawa optymizmem przed zbliżającą się rundą rewanżową.
Red: Czy pierwsza połowa była pewnego rodzaju ostrzeżeniem przed wiosenną rywalizacją?
M.K.: Szybko stracona bramka na początku spotkania, a do tego dość ospałe wejście w mecz, brak koncentracji i odpowiedniej reakcji po stracie piłki, przyczyniły się do straty trzech goli. A także spowodowało, że nie stworzyliśmy sobie za dużo sytuacji.
Red: Co się zmieniło po przerwie? Drużynie z wyższej ligi strzeliliście 3 gole.
M.K.: Na drugą połowę wyszliśmy lepiej zorganizowani, staraliśmy się wyżej odbierać piłkę, a także wymuszać presję na przeciwniku. Graliśmy intensywniej i lepiej organizowaliśmy się po stracie piłki. Przeciwnik przeprowadził kilka zmian, co też miało wpływ na wygląd drugiej części gry.
Red: Jak wygląda sytuacja zdrowotna w zespole? Kto powinien dołączyć do treningów, kadry, a kto wróci najpóźniej?
M.K.: Sytuacja zdrowotna wygląda dobrze, czekamy na powrót Antka Przedlackiego po złamaniu ręki. Myślę, że może to nastąpić już w najbliższym tygodniu. Pozostali zawodnicy nie mają większych urazów.
Inaczej wygląda sytuacja z Kamilem Krasuskim, który pauzuje od ponad miesiąca po zerwaniu więzadeł krzyżowych. Jest po operacji, czuję się dobrze.
Red: W przerwie zimowej Szymon Gójski odszedł do 4-ligowego Tygrysa, Hubert Kąca do 5-ligowego Podlasia, Igor Szostek do 5-ligowej Pogoni II Siedlce. To wszystkie ubytki w drużynie?
M.K.: Każdy z tych trzech zawodników wnosił coś do zespołu i był jego mocnym punktem. Na pewno będzie nam ich brakować. Kolejnym ubytkiem jest Kuba Zatorski, który wywalczył sobie miejsce w kadrze meczowej pierwszego zespołu i pewnie będzie rzadziej grał w drugim.
Red: Kto powinien zastąpić ich w składzie Mazovii II?
M.K.: Mamy wielu młodych i zdolnych zawodników, na wahadle za Huberta mogą zagrać Adrian Wielgolaski lub Hubert Kobus. Transfer Szymona spowodował, że zapewne więcej szans dostawać będzie Mikołaj Jędruchniewicz.
Red: W omawianym spotkaniu kontrolnym zadebiutował m.in. Adrian Wielgolaski. Na jakiej pozycji może występować w drużynie?
M.K.: Adrian zagrał na prawym wahadle i zaprezentował się przyzwoicie, przy trzeciej bramce zaliczył asystę. Myślę, że gra na przysłowiowym wahadle to odpowiednie miejsce dla niego.
Red: Co zmieniło się w drużynie Orła Unin, czyli sobotniego rywala?
M.K.: Nie mamy za dużo informacji o naszym najbliższym przeciwniku. Wiemy, że wygrali zaległy mecz z jesieni z Hutnikiem Huta Czechy 4:1. Na pewno wyjdą podbudowani tą wygraną.
Red: W trakcie 2-miesięcznego okresu przygotowań sprawdzałeś sporą grupę juniorów. Kto ma szansę znaleźć się w kadrze na pierwszy oficjalny mecz w drugiej rundzie?
M.K.: Sprawdziliśmy wielu młodych zawodników z Akademii, a największe szanse na debiuty mają: Krystian Jenda i Patryk Santorek. Na pewno więcej szans dostanie Igor Gadaj, a o wyjściową „11” walczy Mateusz Woźnica.