Piłkarz Mazovii II Mińsk Mazowiecki, 28-letni Daniel Smuga z dorobkiem 18 bramek prowadzi na liście najskuteczniejszych w lidze okręgowej. W każdym meczu rundy wiosennej strzelał gole i notował asysty. Kolejna okazja już w niedzielę (g. 12:30) w Skórcu.
—-
Redakcja: Pierwsze mecze rundy rewanżowej pokazały, że Mazovia II przewyższa rywali z okręgówki nie o jedną, ale dwie klasy?
Daniel Smuga: Można śmiało powiedzieć, że o dwie klasy. Dobrze przepracowana zima i sparingi z równymi lub lepszymi zespołami pomogły nam jako drużynie. Jak również tym młodszym chłopakom w ograniu się i złapaniu doświadczenia.
Na wiosnę jest jeszcze większa rywalizacja niż wcześniej o miejsce w składzie?
U wszystkich zawodników widać postęp względem poprzedniej rundy. Każdy chce grać i to pokazuje. Trener Marcin Klukowski na pewno ma bóle głowy, jaki skład wystawić…
Mazovia II piłkarsko to zespół dziś na spokojne granie w 5 lidze czy pokusiłbyś się o stwierdzenie, że utrzymałaby się w 4 lidze?
Sądzę, że pierwsza połowa tabeli w 5 lidze i na razie tam się dostańmy.
Swoimi świetnymi wynikami sprawiliście, że oczekiwania kibiców nie dotyczą już tylko wygranych, ale wysokich zwycięstw?
Być może tak jest, chcemy wygrywać jak najwięcej.
Z dotychczasowych trzech spotkań, które było najlepsze w wykonaniu drużyny?
Wszystkie były dobre. Nie byłoby mowy o drugiej połowie z Gołąbkiem, gdybyśmy strzelili więcej i nie stracili.
Z czego wzięła się słabsza – porównując do innych – druga część z ULKS Gołąbek?
Z braku skuteczności i realizowaniu planów, a przy okazji rywale z Gołąbka postawili mocniejsze warunki niż poprzednie zespoły.
Ze swojej gry i liczb jesteś zadowolony?
Tak, myślę, że idzie mi całkiem nie najgorzej. W każdym spotkaniu zapisałem się w protokole jako strzelec co najmniej dwóch bramek, a i sporo mam asyst.
W niedzielę lider Mazovia II zagra z outsiderem Naprzodem. Mecze ze słabszymi rywalami są trudniejsze, bo mocniej „murują” bramkę?
Najważniejsze żeby strzelić pierwszą bramkę. Z reguły potem przeciwnicy się otwierają i mamy zdecydowanie łatwiej.
Tata Adam i dziadek Henryk, od lat związani z futbolem, przyjeżdżają na Twoje mecze do Mińska Mazowieckiego i na wyjazdowe?
Tata przyjeżdża kiedy może, a dziadek ma swój klub Płomień Dębe Wielkie. Był na jednym spotkaniu Mazovii II, bowiem tego samego dnia spotkanie rozgrywał też Płomień.