Pierwsza runda w barwach Mazovii Mińsk Mazowiecki była kapitalna w wykonaniu Michała Kuczałka. Nie do przejścia w obronie i niesamowicie skuteczny w ataku. Mimo że jest defensywnym pomocnikiem strzelił aż 8 goli w 16 meczach. Mistrz w grze głową. „Kuczi” to piłkarz ambitny, zaangażowany i zawzięty w pozytywnym słowa znaczeniu. Nie ma dla niego straconych piłek. Co najważniejsze, gramy dalej razem!
Redakcja: Jaka dla Ciebie była runda wiosenna?
Michał Kuczałek: Wiadomo, że nie udało się awansować, co było najbardziej istotne… Biorąca pod uwagę wszystko inne, uważam, że była to runda udana.
Red: Zostajesz w Mińsku Mazowieckim na kolejny sezon, choć zapewne nie brakowało propozycji gry w wyższych ligach. Dlaczego zdecydowałeś na kontynuowanie kariery w Mazovii?
M.K.: Przychodząc do Mazovii postawiłem sobie za cel awansować, niestety nie udało się. Cel się nie zmienił i dalej chcę to zrobić dla tego Klubu.
Red: Jako defensywny pomocnik strzeliłeś 8 bramek w 16 spotkaniach. Satysfakcjonujący bilans?
M.K.: Uważam, że jak na moją pozycję to dość dobry wynik. Natomiast zawsze może być lepszy i w tym kierunku patrzę. 6 goli zdobyłem po uderzeniach głową i 2 po strzałach prawą nogą.
Red: W czasach szkolnych grałeś w siatkówkę lub koszykówkę i wyróżniałeś się wyskokiem? Jaki jest Twój rekord w wyskoku dosiężnym?
M.K.: Nie mam pojęcia jaki jest mój wynik wyskoku dosiężnego, ale ciekawostka jest taka, że mniej więcej do 15 roku życia byłem jednym z najniższych w grupie. Dlatego też z tego miejsca zachęcam dzieci, aby – pomimo słabszych warunków fizycznych – przede wszystkim czerpały przyjemność z aktywności fizycznej i nie bały się marzyć!
Red: Która bramka dla Mazovii najbardziej ucieszyła? Która z kolei zdobyta z najtrudniejszej pozycji?
M.K.: Każda bramka cieszy, szczególnie ta, dzięki której zdobywamy punkty. Przeciwko Ząbkovii była najmniej komfortowa pozycja, bo trzeba było jeszcze przejść obrońców.
Red: W którym wcześniejszym sezonie bądź rundzie byłeś tak skuteczny?
M.K.: W przeszłości udawało mi się strzelać najwięcej po 6 bramek w sezonie, ale grywałem też wtedy na środku obrony.
Red: Nowym zawodnikiem Mazovii został Tomasz Wełna. Graliście przeciwko sobie na poziomie 1-2 ligi?
M.K.: Znam Tomka z boiska, jest bardzo dobrym zawodnikiem. Jego jakość i doświadczenie z pewnością będą niezbędne w naszym zespole.
Red: Co Twoim zdaniem przesądziło o tym, że Mazovia nie awansowała do 3 ligi?
M.K.: Ciężko powiedzieć, bo po fakcie każdy mógłby się mądrzyć. Zabrakło nam dosłownie niewiele. Jedna bramka lub punkt i byśmy byli w innym miejscu.
