
Ta runda nie wygląda tak jak chcielibyśmy, ale wierzę, że będzie już tylko lepiej – mówi Michał Kuczałek, autor przepięknej bramki dla Mazovii w sobotnim meczu z Oskarem Przysucha (4:4). W środę 1 października będzie obchodził 32. urodziny. W Dumie Mińska gra od początku 2025 roku i jest jej niekwestionowanym liderem. Trener Damian Guzek od Michała Kuczałka rozpoczyna ustalanie składu.
Michał Kuczałek jest wychowankiem Olimpii Zambrów, a na boiskach 1-ligowych występował w barwach Resovii i GKS Jastrzębie.
Redakcja: Gratulacje, strzeliłeś w sobotę bramkę określaną mianem „stadiony świata” – z woleja lewą nogą w okienko. To najpiękniejszy gol w karierze?
Michał Kuczałek: Dziękuję bardzo. W przeszłości udało mi się strzelić podobne gole.
Red: Dla Mazovii strzelasz regularnie, zazwyczaj są to piękne główki.
M.K.: Podobną bramkę jak w Przysusze zdobyłem niemal równo rok temu, 29 września 2024 z Resovią, czyli moim byłym klubem. Trafienie zapewniło wyjazdowy remis (2:2) Olimpii Elbląg w meczu 2 ligi.
Red: W spotkaniu z Oskarem to był gol na 1:1 „do szatni”, a na początku 2 połowy objęliście prowadzenie 2:1. Co się stało z zespołem między 55 a 66 minutą (strata 3 bramek)?
M.K.: Ciężko powiedzieć, chyba spadła nam koncentracja i przeciwnik to wykorzystał. Takie momenty bolą i z pewnością musimy to poprawić.
Red: Wcześniej, tj. w 26 minucie, Oskar zdobył pierwszą bramkę zaraz po tym, kiedy zostałeś mocno poturbowany i zwijałeś się z bólu. Gra powinna zostać przerwana?
M.K.: To była dynamiczna sytuacja, raczej bez faulu. Nastapiło zderzenie i poczułem silny ból kolana.
Red: Ponad 70 minut, licząc z doliczonym czasem, borykałeś się z kłopotami zdrowotnymi?
M.K.: Zgadza się, z biegiem czasu ból się tylko pogłębiał. Na szczęście to tylko mocne stłuczenie i udało mi się pozostać na boisku.
Red: W poprzednich meczach przedwcześnie schodziłeś z boiska z Mazurem i Hutnikiem. Z jakiego powodu?
M.K.: Na mecz z Mazurem Karczew rozłożyła mnie choroba, postanowiłem jednak być do dyspozycji trenera. Niedoleczony zagrałem również z Hutnikiem Warszawa. Osłabienie i wyczerpanie organizmu nie pozwoliło mi kontynuować gry.
Red: Imponująco wygląda Twój dorobek bramkowy w 4-ligowej Mazovii – 12 goli w 25 meczach, w tym sezonie 4/9 i poprzednim 8/16. Jesteś ustawiany coraz wyżej, więc i szans będzie więcej?
M.K.: W kilku meczach faktycznie zagrałem wyżej, co z pewnością pozwala więcej uczestniczyć w akcjach ofensywnych.
Red: Mecze z Marcovią, Błonianką i Ursusem będą sprawdzianem, na co stać Mazovię w rundzie jesiennej?
M.K.: Sprawdzianem jest każdy mecz. Ta runda nie wygląda tak jak chcielibyśmy, ale wierzę, że będzie już tylko lepiej.