Po 4 miesiącach przerwy piłkarze Mazovii Mińsk Mazowiecki znów zagrają na boisku trawiastym stadionu MOSiR przy ul. Sportowej 1. W sobotę, 23 marca o g. 15:30 – w ramach 21 kolejki 4 ligi – podopieczni trenera Damiana Guzka zagrają z Józefovią Józefów.
—-
Redakcja: Wszystko wskazuje na to, że walka o 3 ligę rozpoczyna się niemal od początku. Po dwóch przegranych Ząbkovii, KS CK Troszyn i Mazovia – mówiąc językiem kolarskim – widzą uciekającego lidera.
Damian Guzek: Zdawaliśmy sobie sprawę, że Ząbkovia musi wcześniej czy później złapać słabszą formę. My patrzymy jednak przede wszystkim na siebie.
Red: Decydujące będą bezpośrednie mecze rewanżowe czy jednak to, kto „pogubi” mniej punktów z innymi rywalami, w tym np. beniaminkami i broniącymi się przed spadkiem?
D.G.: Każdy mecz jest za 3 punkty. Skupiamy się na najbliższym spotkaniu, czyli Józefovii.
Red: Jak zachować radość i przyjemność z gry przy jednoczesnym „ciśnieniu” związanym z koniecznością wygrywania?
D.G.: Jestem ostatnią osobą mówiącą o jakimkolwiek „ciśnieniu”. Tak jak wspomniałem wcześniej, celem z tygodnia na tydzień są 3 punkty. Taka regularność pozwoli osiągnąć cel.
Red: Dlaczego tak trudnym spotkaniem okazało się sobotnie z Talentem Warszawa?
D.G.: To świetnie zorganizowany zespół i z dobrym trenerem. Mieliśmy problemy ze sforsowaniem linii obrony. Ale kompletnie nie zgodzę się z opinią, że mogliśmy i powinniśmy przegrać mecz z Talentem. Stołeczny rywal nie stworzył sobie dogodnej sytuacji, bo jeżeli strzały sprzed pola karnego nazywamy dogodnym sytuacjami to ktoś tu zakłamuje rzeczywistość. Uderzenia z pola karnego Patryka Zycha i Rafała Parobczyka, dodatkowo setka Macieja Jankowskiego z 12 metrów i słupek Oliwiera Jurczaka… To jest konkret. Duża liczba wrzutek nie oznacza gola. Nie ma 3 punktów za dośrodkowania.
Red: Kolejnym przeciwnikiem będzie Józefovia, która w tym sezonie znacznie częściej przegrywa niż wygrywa, chociaż pokonała np. solidnego Oskara Przysucha. Co wyróżnia bardzo młody zespół z Józefowa?
D.G.: To młoda i ambitna drużyna. Natomiast nie skupiam się na grze Józefovii, interesuje mnie jak najlepsze przygotowanie moich zawodników do sobotniego meczu.
Red: Po pauzie za kartki do gry wraca Eryk Więdłocha. Jesteś na tyle zadowolony z przebiegu rywalizacji z Talentem, by powiedzieć, że nastąpi tylko jedna zmiana w wyjściowym składzie?
D.G.: Nie chciałbym nic mówić o składzie. Byłoby nie fair wobec zawodników ciężko pracujących na treningach.
Red: Mazovia wraca na stadion przy Sportowej. Na ile istotna jest dla drużyny gra na trawiastym boisku?
D.G.: Myślę, że byliśmy już mocno psychicznie wyczerpani i sztucznym boiskiem, i całą otoczką pozatreningową. Mimo jeszcze nie najlepszego boiska, fajnie jest zobaczyć radość i uśmiech na twarzach zawodników po wyjściu na naturalne boisko.