15. 04. 2023, 17:00 Karczew, ul. Trzaskowskich 1

Remis w Karczewie

Po pięciu zwycięstwach z rzędu w wiosennej rundzie przyszedł czas na remis. Do pełni szczęścia mińszczanom zabrakło minuty, może dwóch. Mazur postawił ciężkie warunki i grając z determinacją do końca wydarł cenne punkty Mazovii.

Remis w Karczewie

W Karczewie przyszły zmiany na lepsze. Powstała ładna, niewielka trybuna z zadaszeniem. Bufet z kiełbaską i napojami. Kulturalni kibice, młodzież z flagami i doping na poziomie. Murawa boiska zawsze była tu dobra, ale w tym okresie wiosny ciężko szukać gdzie indziej tak gęstej i zielonej trawy na innych boiskach forBET IV ligi. W sobotnie popołudnie rozpogodziło się. Przestało padać, a nawet wyszło słońce. Na stadionie przy ul. Trzaskowskich 1 w Karczewie komplet widzów zapełnił trybuny. Kilka minut po 17:00 rozpoczął się mecz lidera z piątą drużyną w tabeli.

tekst1

Mecz z Mazurem na jesieni w Mińsku Maz. na pewno zapadł w pamięć kibicom i niektórzy z nich ostrzyli sobie zęby na ostry pojedynek okraszony dużą ilością kartek. Wtedy sędzia główny pokazał ich ponad 20(!) …i został zawieszony. Na szczęście tym razem było inaczej. Mecz był zacięty i nikt nie odstawiał nogi, ale arbiter główny Paweł Gwiazda pokazał tylko jedną kartkę graczowi z boiska. Zobaczył ją były „Mazoviak” Łukasz Puciłowski, za podcinanie Wojciecha Trochima od tyłu pod koniec pierwszej połowy. W składzie gospodarzy oprócz Łukasza Puciłowskiego wystąpił jeszcze jeden mińszczanin grający również w środku pola – Bartosz Kozakiewicz. To on oddał w 10 minucie bardzo groźny strzał z woleja na bramkę Dominika Puska. W 17 minucie kontuzji doznał bardzo aktywny Pavlo Ksonz i musiał opuścić plac gry. W jego miejsce wszedł doświadczony Wojciech Wocial. Akcje przenosiły się spod jednej bramki na drugą. Było sporo rzutów rożnych i dośrodkowań. Kozakiewicz ponownie mocnym strzałem z pierwszej piłki sprawdził dzisiejszą dyspozycję Puska. Po chwili dynamiczne wyjście Michała Wołosa prawą stroną o mało nie skończyło się bramką dla Mazovii. Dośrodkowanie do Eryka Więdłochy i jego strzał głową obronił golkiper Mazura. W 36 minucie Wojciech Trochim z Łukaszem Broziem rozegrali na krótko, kombinacyjnie rzut rożny. Piłka trafiła na 16 metr do Eryka Więdłochy, który technicznym strzałem posłał piłkę w poprzeczkę. W odpowiedzi karczewianie w zamieszaniu podbramkowym również z rzutu rożnego zagrozili bramce Mazovii. Pod koniec pierwszej części meczu gra zaostrzyła się. Jednocześnie opatrywani przez Daniela Kalinowskiego za boczną linią byli Wojciech Trochim i Eryk Więdłocha.

tekst2

Od razu po zmianie stron bardzo groźną akcję lewą stroną przeprowadził Wojciech Trochim. Z jego podania strzelał Eryk Więdłocha, lecz piłka po rykoszecie wyszła na róg. Obie ekipy szukały swojej szansy na objęcie prowadzenia. Mazovia grała dojrzalszą piłkę i szanowała posiadanie. Mazur mający w swoich szeregach młodych, szybkich zawodników próbował ostrych szarży bokami. Piłka często była grana górą, aby szybko uruchomić skrzydła z pominięciem środka. Boisko w przerwie opuścił Dominik Sadzawicki narzekający na ból ścięgna Achillesa i to było drugie poważne osłabienie zespołu trójkolorowych. W 55 minucie miały miejsce dwa groźne strzały Mazovii. Pierwszy zablokowany Eryka Więdłochy i drugi Borysa Piotrowskiego. Minutę później kolejna wyśmienita akcja Mazovi z lewej strony, w której zabrakło tylko wykończenia z kilku metrów. Strzał Więdłochy cudem obronił bramkarz zielonych. Przewaga mińszczan zarysowywała się z każdą minutą i widać było komu bardziej zależy na 3 punktach. W 68 minucie wydawało się, że bramka w końcu padnie. Wojtek Wocial dwukrotnie próbował wykończyć strzałem dośrodkowanie, jednak piłka odbiła się od muru defensorów i nie znalazła ujścia do bramki. Mazur na kwadrans przed końcem po indywidualnym błędzie Bartka Malesy zagroził bramce Puska. W zespole Mazovii nastąpiły zmiany. Trener Marcin Sasal wprowadził Sebastiana Kaczyńskiego i Tomasza Nieścieruka, aby nowymi świeżymi siłami pomogli w zwycięstwie swojej drużynie. Mówiąc językiem piłkarskim, bramka dla Mazovii wisiała w powietrzu, ale Karczew miał również swoje sytuacje. W 83 minucie po rzucie rożnym sytuacyjną piłkę opanował napastnik z Karczewa i zmarnował prawie stuprocentową możliwość na zdobycie bramki. W odpowiedzi Mazovia przeprowadziła akcję, po której w polu karnym zawodnik zielonych zagrał piłkę ręką i sędzia błyskawicznie wskazał na „wapno”. Skutecznym egzekutorem jedenastki był Wojciech Trochim, kompletnie zmylając Damiana Cybulko. Wydawało się, że Mazovia spokojnie dowiezie zwycięstwo 1:0 do końca meczu. Niestety, błąd sędziego od którego zaczęła się bramkowa akcja gospodarzy był brzemienny w skutkach. W okolicach środka boiska podyktował faul, którego absolutnie nie było! Co więcej, zawodnik Mazura faulował Jakuba Zatorskiego, a nie odwrotnie. Po tym rzucie wolnym już w doliczonym czasie gry piłka została zagrana w pole karne Mazovii. W zamieszaniu został podcięty Mateusz Kociszewski i sędzia podyktował karnego dla gospodarzy. Ku olbrzymiej uciesze licznie zebranej widowni i ławki rezerwowej w 93 minucie sam poszkodowany wyrównał na 1:1. Zaraz po wznowieniu gry od środka sędzia zakończył zawody.

Po meczu doszło do wydarzeń do których odniósł się trener MKS Mazovi Marcin Sasal

facebook 2
Trener MKS Mazovia Marcin Sasal

Materiał ze strony Mazura : „Remis z liderem nie przynosi wstydu. Wynik z przebiegu spotkania w pełni sprawiedliwy. Na koniec smutna dygresja – wywiadu pomeczowego, mimo obietnicy nie udzielił trener gości Marcin Sasal. Odznaczony przez MZPN nagrodą Trenera września szkoleniowiec, stawiał swoje pierwsze kroki w piłce seniorskiej (podobnie zresztą jak najlepszy strzelec IV Ligi Michał Bondara) m.in. właśnie w Mazurze – szkoda…”.

Mój punkt widzenia: Przed meczem podszedł do mnie klubowy dziennikarz z zapytaniem czy po meczu udzielę mu wywiadu. Odpowiedziałem, że skoro ignorujecie moją osobę i nie zaprosiliście mnie na obchody 80- lecia klubu, to po co ten wywiad. Skwitował, że to wina zarządu. Ja odpowiedziałem, zobaczymy po meczu. W doliczonym czasie gry otrzymałem żółtą kartkę, za protesty przeciwko wymyślonemu faulowi Kuby Zatorskiego na zawodniku z numerem 5. Sytuacja ta pośrednio przyczyniła się do utraty przez nas bramki. Powtórka sytuacji rozwiewa wszelkie wątpliwości. Po meczu, gdy schodziłem z boiska ten sam klubowy dziennikarz zaczepił mnie o komentarz do tej sytuacji. Odpowiedziałem – nie w tej chwili. Nie chciałem na gorąco komentować sytuacji meczowej. Klub nie zorganizował konferencji prasowej, nikt też, pomimo, że zostałem po meczu około 40 minut nie ponowił prośby o komentarz pomeczowy. Czekając na otwarcie szatni w budynku klubowym miało miejsce takie oto zdarzenie: Przed drzwiami do budynku stała grupka miejscowych działaczy. Ktoś z nich rzucił do sędziego: ” Co to za ręka i karny dla Mazovi ?” Odpowiedź mnie zdumiała: „Ręka była, ale zrewanżowałem się w 96 minucie…”.
Pozostawię to bez komentarza…..

O meczu: Kontuzja Pavlo Ksionza z początku meczu popsuła trochę naszą koncepcję gry i do przerwy nie graliśmy dobrze. Zmiana Dominika Sadzawickiego w przerwie meczu była spowodowana urazem. W drugiej połowie graliśmy dobrze, choć sytuacje nie przełożyły się na bramki . Strzeliliśmy ją z rzutu karnego po zagraniu ręką zawodnika gospodarzy z numerem 5. Straciliśmy punkty w doliczonym czasie. Zabrakło niewiele, chyba koncentracji i dobrych decyzji na boisku. Przez cały mecz dążyliśmy do zdobycia bramki. Remis i sytuacje boiskowe mogą świadczyć o determinacji gospodarzy, którzy grali po to by nie przegrać. Zabrakło u nas płynności w grze i piłkarskiego fartu. Musimy skoncentrować się na następnym meczu.

facebook 3

Swoje mecze wygrała zarówno Victoria Sulejówek 3:0 z Narwią Ostrołęka, jak i KS CK Troszyn 1:0 z Hutnikiem Warszawa i niebezpiecznie zbliżyli się na 3 i 6 pkt do liderującej Mazovii. Przed mińszczanami jeszcze bardzo ciężkie mecze wyjazdowe z tymi dwoma rywalami w których rozstrzygnie się awans do III ligi. Za tydzień 22 kwietnia 2023 o godz. 14:00 do Mińska Maz. na ul. Sportową 1 zawita MKS Przasnysz, który broniąc się przed spadkiem na wiosnę jeszcze nie przegrał.

Galeria zdjęć Zobacz więcej zdjęć Zobacz video Filmy ze spotkania, konferencje
23 kolejka IV Ligi
MazurMazur
Karczew
VS MKS MAZOVIA MKS MAZOVIA
Mińsk Mazowiecki
(0) 1:1 (0)
LKS Mazur Karczew
2Mateusz Zawal
3Mateusz Latuszek '78
4Kacper Łukasik
5Patryk Kwaśniczko
7Mateusz Kociszewski '90+3
9Marcin Raszka '58
10Bartosz Kozakiewicz
13Damian Cybulko
14Filip Prochowski '53
17Piotr Celiński
19Łukasz Puciłowski
'45
'61
6Kacper Laskus '61
8Maksymilian Bąk
11Dominik Staluszka '53
12Antoni Piekut '78
18Paweł Witkowski
20Mcoseli Mamfenavumile '58
22Jakub Piekut
25Emil Anusiewicz
MKS MAZOVIA Mińsk Mazowiecki
1Dominik Pusek
2Mateusz Bienias
6Borys Piotrowski
9Wojciech Trochim '88
14Michał Wołos
19Michał Bondara '78
20Bartosz Malesa '78
22Pavlo Ksonz '17
26Dominik Sadzawicki '46
28Łukasz Broź
97Eryk WIędłocha '90+
7Sebastian Kaczyński '78
10Wojciech Wocial '17
13Kamil Szczęsny
15Mateusz Pędowski
23Tomasz Nieścieruk '78
27Jakub Zatorski '90+
29Oliwier Jurczak
77Ihor Krashnevskyi '46
95Mateusz Łysik
SĘDZIOWIE:

Paweł Gwiazda- główny, Piotr Gryżewski i Mateusz Brzostek

WIDZÓW:

250

Sponsorzy

Mińsk MazowieckiPowiat MińskiAKPOLMOSiRAkademia piłkarskaPEC Mińsk MazowieckiZINACartPolandNajlepsi bukmacherzySport SiedlceMMZVincec Foto Sport