– W Mazovii II będę jednym z najstarszych piłkarzy i mam nadzieję, że swoim doświadczeniem pomogę młodszym zawodnikom – mówi 20-letni Kamil Szczęsny, który po kilkumiesięcznej przerwie wrócił do naszego klubu.
Kamil Szczęsny bardzo wcześniej rozpoczął seniorską przygodę piłkarską. W lidze okręgowej zadebiutował w wieku niecałych 16 lat, zaś w 4 lidze po raz pierwszy zagrał przed 18 urodzinami.
– W 2020 roku, w czasie pandemii, wróciłem do gry w Mazovii. W 1 i 2 kolejce okręgówki wygraliśmy z Kolektywem Oleśnica 5:1 i Jastrzębiem Żeliszew 5:0, a dla mnie to były pierwsze seniorskie występy. Wchodziłem z ławki, a w trzecim meczu zagrałem od początku – powiedział Kamil Szczęsny.
Natomiast w 4 lidze zadebiutował w sierpniu 2022 roku w spotkaniu przeciwko Narwi Ostrołęka (5:2).
– Wojtek Trochim pomógł mi wejść do drużyny i szatni, kiedy było potrzeba dawał cenne wskazówki na treningach. Jestem mu za to bardzo wdzięczny. Trener Marcin Sasal uznał, że sprawdziłem się w sparingach i dostałem szansę w pierwszej drużynie. To był ten sezon, w którym minimalnie przegraliśmy rywalizację o 3 lidze – dodał pomocnik Mazovii.
Łącznie Kamil Szczęsny rozegrał ponad 20 meczów i strzelił 1 gola na 4-ligowych boiskach.
– Do najbardziej pamiętnych meczów zaliczam spotkanie z Ząbkovią z września 2023 roku. W pierwszych minutach zastąpiłem Mateusza Pędowskiego. Całą drugą połowę graliśmy w osłabieniu po czerwonej kartce, straciliśmy bramkę w 75 minucie, a wyrównaliśmy w 90. Nie zabrakło też niewykorzystanych karnych – przyznał.
– Latem 2024 roku ze względów osobistych wyjechałem do Niemiec, wcześniej informując trenera o zawieszeniu treningów. Wróciłem jesienią i napisałem do Adriana Abelskiego z pytaniem o możliwość trenowania z dwójką. Odpowiedź trenera Marcina Klukowskiego była pozytywna – stwierdził Kamil Szczęsny.
Kilka dni temu dwójka wróciła do treningów, a Kamil Szczęsny należy do najstarszych zawodników w drużynie. – Część chłopaków trenuje z jedynką. Najstarszy u nas jest Patryk Niemyjski, a dalej nasza trójka z rocznika 2004: Eryk Wójcik, Hubert Kąca i ja. Wielu młodszych piłkarzy dotąd nie znałem. Widać, że umiejętności mają, brakuje trochę pewności siebie.
Dziś Kamil Szczęsny łączy treningi z pracą i studiami. – Nie jest lekko, bowiem prosto po wieczornych treningu Mazovii idę na nocną zmianę do pracy. W dzień trzeba trochę odespać. Chociaż nie zawsze jest na to czas.
– Chcę pomóc dwójce w awansie do 5 ligi, a co będzie potem, zobaczymy – mówił.