Z obecnej drużyny Mazovii Mińsk Mazowiecki w barwach Legionovii Legionowo występowali trener bramkarzy Dominik Pusek, Eryk Więdłocha, Daniel Smuga i Sebastian Weremko. Dziś zapraszamy na wywiad z „Ero”, grającym w Legionovii na poziomie 2-3 ligi. Sobotni mecz w Legionowie rozpocznie się o g. 14:00.
—-
Redakcja: Rozpoczniemy rozmowę od… lekkiej atletyki. Bo skoro Mazovia ma „gonić” Ząbkovię i KS CK Troszyn, to musi mieć szybkich piłkarzy! Kogoś wystawiłbyś w sztafecie sprinterów Mazovii?
Eryk Więdłocha: Mamy w zespole wielu szybkich zawodników, a gdybym miał wybrać czterech wyznaczyłbym Ihora Krashnevskiego, który – jak sam mówi – jest od biegania, a do tego myślę, że Kuba Zatorski, Patryk Zych i może ja sam.
Red: Kto ma najsilniejszą kadrę w mazowieckiej 4 lidze? Jak możesz porównać Mazovię do swoich byłych drużyn, tj. 2-ligowych Legionovii, Pogoni Siedlce i 3-ligowej Legii II Warszawa?
E.W.: Na papierze zdecydowanie Mazovia, jednak to na boisku trzeba udowodnić kto jest najsilniejszy. Ciężko jest mi porównać, myślę, że na pewno ciekawy zespół mieliśmy w Legii, gdzie dzieliłem szatnię między innym z Sebastianem Szymańskim, Radosławem Majeckim czy Mateuszem Wieteska. Treningi stały na wysokim poziomie.
Red: Sparingi nie są do końca odzwierciedleniem możliwości zespołu, ale który mecz lub któraś z połów były takie, jakich oczekujesz w lidze?
E.W.: Sądzę, że takim spotkaniem był wygrany 2:0 sparing z Pogonią Siedlce w Białej Podlaskiej. Mecz stał na odpowiednim poziomie z naszej strony.
Red: Często sportowcy powtarzają, że największym rywalem jest „własna głowa”. Jak mentalnie przygotowana jest drużyna Mazovii?
E.W.: Mając tak doświadczony zespół myślę, że nasze mentalne przygotowanie stoi na wysokim poziomie i nie powinno być z tym żadnego problemu.
Red: W sobotę pierwsza wiosenna kolejka i mecz w Legionowie. Jak zmieniła się Legionovia od inauguracji sezonu z Mazovią oraz w czasie zimowej przerwy?
E.W.: Na ten moment ciężko mi powiedzieć coś konkretnego, analiza rywala jeszcze przed nami i wtedy dowiemy się najważniejszych rzeczy.
Red: Jesienią sezonu 2017/2018 grałeś w 3-ligowej Legii II, a w rundzie rewanżowej w 2-ligowej Legionovii. Jakie były kulisy transferu?
E.W.: Potrzebowałem wtedy zmiany „klimatu” i miejsca. W Legii spędziłem wiele lat i z perspektywy czasu może nawet trochę za dużo. Pojawiła się okazja na grę na poziomie centralnym i z niej skorzystałem.
Red: Dwie pierwsze bramki strzeliłeś z GKS Bełchatów (2:2), jak one padły? Na jakiej pozycji występowałeś w 2 lidze?
E.W.: Do Legionowa przechodziłem jako napastnik, jednak przed pierwszą kolejką zostałem przestawiony na lewe skrzydło i tak już zostało.
Red: Jak porównać dzisiejszego Eryka Więdłochę z początku 2025 roku do zawodnika sprzed 7 lat?
E.W.: Dzisiejszy Eryk jest na pewno zdecydowanie bardziej doświadczony i dojrzały. Również bardziej świadomy pewnych rzeczy i patrząc na siebie sprzed 7 lat na pewno doradziłbym w kilku kwestiach i odradził niektórych decyzji albo do pewnych zachęcił.
Red: Legionovia spadła do 3 ligi i na tym poziomie była za silna dla rywali? Po roku wróciliście do 2 ligi, strzelałeś gole w najdalszych wyjazdach w Wejherowie i Stargardzie. Wyjeżdżaliście w przeddzień meczów?
E.W.: W 3 lidze mieliśmy zdecydowanie najlepszy zespół i dzięki temu awansowaliśmy. Na dalekie spotkania w 2 lidze wyjeżdżaliśmy dzień wcześniej, aby odpowiednio przygotować się do meczu.