Efektowny gol „Ero” Więdłochy w najlepszym tegorocznym sparingu Mazovii

Efektowny gol „Ero” Więdłochy w najlepszym tegorocznym sparingu Mazovii

Jeśli w meczu towarzyskim wygrywa się z rywalem grającym trzy klasy wyżej – 2:0 z pierwszoligową Pogonią Siedlce – to trudno się nie cieszyć, mimo że jeszcze miesiąc pozostał do inauguracji rundy wiosennej 4 ligi. Ozdobą omawianego sparingu w Białej Podlaskiej był gol Eryka Więdłochy z narożnika pola karnego…

—-

Redakcja: Starałeś się skierować piłkę do Macieja Jankowskiego czy zauważyłeś, że bramkarz jest lekko wysunięty i szukałeś uderzenia za kołnierz? A może dopisało też szczęście?

Eryk Więdłocha: Nie będę wymyślał, że szukałem z tak ciężkiej pozycji uderzenia. Po całej pierwszej rundzie wiem już mniej więcej w jakich sektorach pola karnego mogę znaleźć „Jankesa” i właśnie takiej wcinki szukałem. Piłka lekko przelała się na zewnętrzną część stopy i wyszło dosyć fajnie.

Red: Wynik jest miłą niespodzianką, a gra Mazovii była równie dobra?

E.W.: Myślę, że to był zdecydowanie nasz najlepszy występ w tym okresie przygotowawczym. Rezultat 2:0 odzwierciedla to co działo się na boisku i jak prezentowaliśmy się w sobotnim spotkaniu.

Red: Widziałeś piłkę, która minęła linię bramkową po główce Mateusza Bieniasa? Byliście przekonani, że jest gol?

E.W.: Szczerze mówiąc, akurat mało co widziałem w tej sytuacji, próbowałem jeszcze jakoś może dobić piłkę do bramki, ale trochę mi zabrakło. Jednak z tego co mówiło kilka osób, piłka przekroczyła linię bramkową.

Red: Zagraliście z 1-ligowcem ofensywnie, odważnie, inaczej niż z Bronią, gdzie było więcej zadań w defensywie?

E.W.: Mecz w Radomiu był kompletnie inny. Z Bronią mieliśmy skupić się na innych założeniach i dlatego trochę też spotkanie wyglądało tak, że głównie byliśmy w defensywie. Ogólnie zaprezentowaliśmy się przeciętnie. W meczu z Pogonią od początku postawiliśmy na „naszą” grę i wyglądało to naprawdę nieźle.

Red: Kilka razy schodziłeś do środku, szukałeś uderzenia prawą nogą?

E.W.: Wszystko zależy od sytuacji w danej akcji. Zależnie jak ustawieni są koledzy, szukam albo strzału albo może piłki prostopadłej. Staram się nie zamykać tylko do opcji uderzenia prawą nogą i gdy jest okazja próbuję również lewą.

Red: Powoli, powoli krystalizuje się skład Mazovii. Twoje miejsce w „jedenastce” wydaje się niezagrożone?

E.W.: Mamy szeroką i bardzo dobrą, jakościową kadrę. Uważam, że trener Damian Guzek ma różne przemyślenia i znaki zapytania, jak to ostatecznie ustawić, bo każdy mocno pracuje na swoje miejsce w składzie. Jeśli chodzi o mnie staram się każdym treningiem i meczem pokazywać i udowadniać trenerowi, że powinienem być „pewniakiem” do gry.

Red: W jakich aspektach Pogoń grająca w 1 lidze była lepsza i to dla Was cenne do analizy?

E.W.: Analiza meczu dopiero przed nami. W moim odczuciu dobrym występem w Białej Podlaskiej pokazaliśmy, że nie odstajemy nawet od zespołu występującego w 1 lidze.

Red: Każdy piłkarz zagrał po 60 minut, jak wytrzymałeś kondycyjnie?

E.W.: Pierwszy raz zagraliśmy trochę dłużej niż 45 minut i sądzę, że zarówno ja, jak i reszta zespołu wytrzymała trudy rywalizacji bardzo dobrze. Mieliśmy za sobą chyba najcięższy tydzień treningowy jak do tej pory w 2025 roku. Jednak fizycznie wyglądaliśmy nieźle.

Red: W latach 2022-22 byłeś zawodnikiem wtedy 2-ligowej Pogoni Siedlce. W Białej Podlaskiej spotkałeś dawnych znajomych?

E.W.: Parę osób jeszcze w Pogoni zostało, jak na przykład kierownik zespołu oraz kilku zawodników, między innym Robert Majewski. Jednak bardzo dużo już zdążyło się tam pozmieniać.

maza 70

Sponsorzy

Mińsk MazowieckiPowiat MińskiAKPOLMOSiRAkademia piłkarskaPEC Mińsk MazowieckiZINACartPolandNajlepsi bukmacherzySport SiedlceMMZVincec Foto Sport