1. 10. 2022, 16:00 Stadion Miejski, Mińsk Mazowiecki, Sportowa 1

Derby Powiatu znowu dla Victorii Sulejówek

Szczęśliwa końcówka dała wygraną 3:2 zawodnikom z miasta Marszałka Piłsudskiego. Po bokserskiej wymianie ciosów, Mazovii nie starczyło czasu, aby doprowadzić do wyrównania.

Derby Powiatu znowu dla Victorii Sulejówek

Od samego początku zawodnicy z Sulejówka zdominowali gospodarzy i bardzo mocnym pressingiem siedli na ich połowie. Zaskoczona Mazovia takim obrotem sprawy, nie potrafiła wyprowadzić piłki praktycznie za połowę. Na domiar złego już w 5 minucie Mateusz Bienias popełnił katastrofalny w konsekwencji błąd, podając za lekko do Mateusza Łysika co doskonale wykorzystał Jan Dźwigała wyprowadzając Victorię na prowadzenie. Mazovia od razu wróciła do gry i przejęła inicjatywę. Konstruowane mozolnie akcje były jednak przerywane przez dobrze ustawionych gości. Organizacja gry i zagrania z pierwszej piłki to atuty Victorii, która konsekwentnie przenosiła ciężar gry jak najdalej od swojego pola karnego, a czasami nawet groźnie kontratakowała. W 25 minucie Mazovia przeprowadziła składną akcję prawą stroną. Po dośrodkowaniu Ihora Krashnevskyiego piłka trafiła do Łukasza Brozia, który wrzucił miękko do Bartka Malesy. Ten odegrał głową do Wojtka Wociala, a ten ponownie zagrał z pominięciem bramkarza do Bartka. Malesa w ekwilibrystyczny sposób, przewrotką doprowadził do wyrównania. Radość nie trwała jednak długo. Nie minęło pół godziny gry, a goście ponownie objęli prowadzenie. Fenomenalny strzał z powietrza oddał Julian Świątek. Piłka odbiła się od poprzeczki i zatrzepotała w siatce Mazovii. Gol sezonu! Zawodnicy znad srebrnej nie załamali się i po kolejnych kilku minutach ponownie doprowadzili do wyrównania. Bramkę na 2:2 zdobył głową Wojciech Trochim po doskonałej centrze z prawej strony Pavlo Ksonza. Pięć minut przed przerwą wspaniałym rajdem z połowy boiska przedarł się Ihor Krashnevskyi. Mijał przeciwników niczym narciarz tyczki. Ostatecznie jego strzał z 16 metrów wybronił Borys Kwiatkowski. Była to idealna sytuacja dla Mazovii na objęcie prowadzenia w tym meczu. Do końca pierwszej części meczu MKS panował na boisku i miał kilka okazji na strzelenie trzeciej bramki. W doliczonym czasie gry Bartek Malesa ponownie w polu karnym próbował strzału z przewrotki, ale tym razem strzał okazał się zbyt słaby.

Druga połowa zaczęła się podobnie jak pierwsza zdecydowaną przewagą Victorii. W 51 min. Marcin Kozłowski oddał celny strzał w polu karnym, a Jan Dźwigała dobijał. Mazovię uratował słupek. W 54 min. Julian Świątek delikatnie dograł na głowę Musialika ale ten minimalnie chybił. To była kolejna bardzo groźna akcja gości. Dopiero po godzinie gry Mazovia po rzucie rożnym i strzale zza pola karnego Pavlo Ksonza dała odpocząć swojej defensywie. Chwilę później mecz został przerwany. Na trybuny wkroczyła policja. Na boisko poleciały race. Sędzia Trochimiuk wznowił mecz po 8 minutach z zastrzeżeniem, że jeżeli ponownie zaistnieje zagrożenie mecz zostanie definitywnie przerwany i zakończony. Nerwowa sytuacja przeniosła się z trybun na ławki rezerwowych i za chwilę na boisko. Mecz stracił płynność, a gra była szarpana i na granicy faulu. Mazovia zaczęła odbudowywać przewagę i w 73 Malesa strzałem głową o mały włos wyprowadziłby mińszczan na prowadzenie. Jednak fantastyczną paradą sparował piłkę na rzut rożny Kwiatkowski. Mazovia miała inicjatywę, chociaż tempo już lekko osłabło. Było kilka podbramkowych sytuacji i okazji, ale dopiero w 81 min rozgrywający dobre zawody Bartek Malesa oddał naprawdę groźny strzał z pola karnego, który przeleciał 30 centymetrów nad poprzeczką. Minutę później szybki pressing gości spowodował, że Mateusz Bienias faulował metr przed polem karnym gracza w niebieskiej koszulce, za co otrzymał żółtą kartkę. Egzekutorem wolnego był Julian Świątek, ale tym razem przeniósł dosyć wysoko piłkę nad bramką Mateusza Łysika. W 85 min w kuriozalnej sytuacji Victoria strzeliła trzeciego gola, jak się okazało decydującego o zwycięstwie. Piłka wrzucona w pole karne przypadkowo odbiła się po kontakcie dwóch zawodników, którzy o nią walczyli i odbijając się po koźle najpierw od murawy, potem od słupka, przekroczyła linię bramkową przy ofiarnie broniącym Mateuszu Bieniasie. Victoria miała w tym spotkaniu niewiarygodną ilość przejęć piłek „niczyich”. Podobno szczęście sprzyja lepszym i wynik w sportowej rywalizacji trzeba z pokorą zaakceptować. Mazovia musi wyciągnąć wnioski po tym starciu, otrzepać kurz po porażce i dążyć ku kolejnym sukcesom. Oby to nastąpiło już w najbliższą środę w meczu pucharowym z rezerwami siedleckiej Pogoni, który zostanie rozegrany na wyjeździe.

Galeria zdjęć Zobacz więcej zdjęć Zobacz video Filmy ze spotkania, konferencje
10 kolejka IV Ligi mazowieckiej
MKS MazoviaMKS Mazovia
Mińsk Mazowiecki
VS Victoria Victoria
Sulejówek
(2) 2:3 (2)
MAZOVIA
2Bienias Mateusz '82
9Trochim Wojciech '37
10Wocial Wojciech '46
15Pędowski Mateusz
20Malesa Bartosz

'27
'60
'86
22Ksonz Pavlo
25Nieścieruk Tomasz '87
28Broź Łukasz
77Krashnevskyi Ihor
95Łysik Mateusz
97Więdłocha Eryk
11Słowik Rafał '86
13Szczęsny Kamil
16Michalski Paweł
19Bondara Michał '46
27Zatorski Jakub '87
29Jurczak Oliwier
30Osuch Cezary
VICTORIA
3Śliwka Konrad '39
6Dębski Rafał '75
7Jarosz Kacper
9Świątek Julian '29
10Dźwigała Jan
'5
'77
11Czarnecki Jakub
19Wilanowski Maciej '90+
21Kozłowski Marcin '86
22Kwiatkowski Borys '90+
23Pindor Sebastian
44Ławcewicz-Musialik Stanisław
5Gasiul Konrad
8Szulim Bartłomiej '77
12Koprowicz Juliusz
14Szczepaniak Sebastian
16Kokowski Krzysztof
26Misiak Mikołaj
'39
'85
80Wróbel Kamil '86
SĘDZIOWIE:

Radosław Trochimiuk

WIDZÓW:

370

Sponsorzy

Mińsk MazowieckiPowiat MińskiAKPOLMOSiRAkademia piłkarskaPEC Mińsk MazowieckiZINACartPolandNajlepsi bukmacherzySport SiedlceMMZVincec Foto Sport