Będę próbował strzałów z dystansu

Będę próbował strzałów z dystansu

– W poprzednim sezonie zdobyłem sporo bramek po strzałach z dystansu. Takich uderzeń będę próbował na 4-ligowych boiskach – mówi 18-letni Maciej Złotkowski, jeden z nowych piłkarzy Mazovii.

Redakcja: Przeszedłeś do mińskiej drużyn z czołowego A-klasowego zespołu SEMP Ursynów. Jak wygląda przeskok o trzy poziomy ligowe?

Maciej Złotkowski: Różnica jest bardzo duża. Przede wszystkim o wiele szybsza gra podczas meczów, ale i ogromne zaangażowanie na treningach. Dla mnie osobiście nowe wyzwanie w postaci rywalizacji o miejsce w składzie i każdą minutę spędzoną na murawie w lidze. W poprzednim sezonie w A-klasie grałem po 90 minut, od deski do deski, teraz cieszę się z każdego wejścia z ławki, oczywiście mając nadzieję, że skutecznie powalczę o pierwszą jedenastkę, mimo wielkiej konkurencji w środku pola.

Red: Zdarzało się, że w Stowarzyszeniu Edukacji Młodych Piłkarzy Ursynów ustawiany byłeś w ataku?

MZ: Nie, nie, zawsze grałem jako „dziesiątka”, czyli rozgrywający. Mój dorobek to 18 goli i 12 asyst w sezonie 2023/24. Dużo trafiałem z dystansu, ale też z pola karnego, raz z karnego.

Red: W jaki sposób znalazłeś się w Mazovii?

MZ: Trener z SEMP-a skontaktował mnie z Marcinem Klukowskim, który od niedawna jest szkoleniowcem drugiego zespołu Mazovii i trenerem koordynatorem w Akademii Mazovii. Po dwóch treningach z „dwójką” pojechałem na sparing z Józefovią, a w tamtym spotkaniu prowadził nas trener Alan Grabek ze sztabu pierwszej drużyny. Poinformował, że będą sprawdzany w „jedynce” i w meczu kontrolnym z Olimpią Zambrów strzeliłem bramkę. To wtedy trener Damian Guzek powiedział, że widzi mnie na stałe w swoim zespole.

Red: Co jeszcze przekazał szkoleniowiec?

MZ: Od razu zaznaczył, że do gry w środku pola kandyduje kilku zawodników i zapowiada się ciekawa walka o skład. W sparingach wychodziłem od pierwszej minuty, a w lidze czekam na swoją szansę w dłuższym wymiarze czasu.

Red: Poziom treningów i organizacji w drużynie walczącej o 3 ligę?

MZ: Na wysokim poziomie. W A-klasie warszawskiej, zbliżonej sportowo do siedleckiej Ligi Okręgowej, nie mieliśmy na stałe fizjoterapeuty, nie było pomeczowych analiz. Jestem bardzo zadowolony z tego, co zastałem w klubie z Mińska Mazowieckiego. Dobrze odnajduję się w drużynie, w której jestem od 2 miesięcy.

Red: Do tej pory rezerwowi z „jedynki” rzadko występują w rezerwach.

MZ: Dla każdego z nas ważne jest regularnie granie, oczywiście najlepiej w 4 lidze. Nie miałbym problemu pojechać na mecz „dwójki”, jednak ambicją występy w wyższej klasie rozgrywkowej. Zrobię wszystko, by grać w „jedynce”. Obecnie jestem w klasie maturalnej, więc mam dwa zadania do zrealizowania.

Red: W Mazovii trenujesz z piłkarzami z przeszłością w ekstraklasie i 1 lidze. Kto zrobił na treningach największe wrażenie?

MZ: Przyjemnością jest trenowanie ze wszystkimi zawodnikami. Indywidualnie wyróżniłbym Maćka Jankowskiego i Michała Janotę. Obaj pokazują duże piłkarskie umiejętności, a przy tym sporo podpowiadają młodszym zawodnikom. To są cenne wskazówki.

Red: Najmocniejsze strony Macieja Złotkowskiego?

MZ: Wskazałbym na odbiór piłki, czyli czytanie gry i wspomniane strzały zza pola karnego.

Red: Najlepszy z dotychczasowych występów?

MZ: Dobrze zagrałem w Józefovie, gdzie asystowałem przy bramce Patryka Zycha.

Red: Czym wyróżnia się Mazovia na tle 4-ligowców?

MZ: Kulturą i organizacją gry. Dużo jest piłek przez środek, nie budujemy akcji tylko skrzydłami. To mi się podoba, lubię kiedy rozgrywający często biorą udział w ataku pozycyjnym.

Sponsorzy

Mińsk MazowieckiPowiat MińskiAKPOLMOSiRAkademia piłkarskaPEC Mińsk MazowieckiZINACartPolandNajlepsi bukmacherzySport SiedlceMMZVincec Foto Sport