– Mamy już awans, będzie grało się łatwiej, ale nikogo nie zlekceważymy. A w 5 lidze będzie trudniej – mówi Antoni Przedlacki (Mazovia Mińsk Mazowiecki). Zapraszamy na rozmowę z jednym z naszych utalentowanych i młodych piłkarzy, urodzonym 6 sierpnia 2007 roku.
—-
Redakcja: Zagrałeś w 13 meczach ligi okręgowej. Który będziesz wspominał najlepiej?
Antoni Przedlacki: Najlepiej wspominam pierwszy mecz z Podlasiem II Sokołów Podlaski, przy wyniku 1:1 wszedłem na boisko. Dałem wtedy dobrą zmianę i spotkanie zakończyło się wynikiem 3:1 dla nas.
Red: W tamtym sezonie zadebiutowałeś w 5 lidze. Jakie porównanie z okręgówką?
A.P.: Różnica pomiędzy 5 ligą a okręgówkę jest zauważalna. W 5 lidze zawodnicy są bardziej doświadczeni, drużyny mocniejsze. Szybkość gry w tej lidze jest niewątpliwie nie taka jak w okręgówce.
Red: Drużyny seniorskie i juniorskie Mazovii grają w tym samym systemie. Czy w seniorskich rezerwach i juniorach starszych występowałeś na jednej, tej samej pozycji?
A.P.: W juniorach zazwyczaj gram na swojej nominalnej pozycji, czyli 6, w seniorach zaś albo na 6 albo na 10.
Red: W tym sezonie rozegrałeś ponad 30 meczów w Mazovii (LO, juniorzy, puchar). Jak padały Twoje bramki w lidze wojewódzkiej?
A.P.: Łącznie strzeliłem 3 bramki, ale nie były za bardzo zjawiskowe.
Red: Większa kultura gry, lepsza organizacja jest z rówieśnikami w A2 czy w siedleckiej okręgówce?
A.P.: Moim zdaniem lepsza jest w okręgówce. W A2 na boiskach często panuje chaos, drużyny chcą jak najszybciej strzelić gola, rzadko kiedy czerpią radość z rozgrywania piłki.
Red: Jakie są Twoje największe zalety boiskowe? Na co zwracają uwagę trenerzy, jeśli chodzi o rzeczy do poprawy?
A.P.: 6. Wydaje mi się, że największą zaletą jest determinacja, taka wola walki i ducha. Raczej nigdy nie zdarzyło mi się żebym prosił trenera o zmianę. Trenerzy często zwracają mi uwagę, abym szybciej działał z piłką, czasami za dużo ją „holuję”.
Red: Obecnie otrzymujesz mniejszą liczbę żółtych kartek. Z czego to wynika?
A.P.: Staram się teraz grać czysto i z chłodną głową
Red: Mając pewny awans do 5 ligi będzie grało się jeszcze łatwiej?
A.P.: Myślę, że na pewno gra się teraz łatwiej, ale nie możemy totalnie zlekceważyć naszych pozostałych rywali. Nie możemy zapominać o 5 lidze, gdzie nie będzie miejsca na żadne błędy, wpadki, granie z luzem.
Red: Jaką liczbę asyst zanotowałeś w tym sezonie? I jakie były cele przed rozgrywkami?
A.P.: Co do liczby asyst to nie wiem, ale w ostatnim meczu A2 udało mi się posłać piękną asystę, tak zwanego ”killer passa”. Co do celów to był jak najszybszy powrót do 5 ligi.
Red: Do jakiej szkoły i której klasy uczęszczasz?
A.P.: Jestem uczniem 3 klasy, profil matematyka-wiedza o społeczeństwie-geografia, w liceum ogólnokształcącym im. Polskiej Macierzy Szkolnej w Mińsku Mazowieckim.