5| Mazovia liderem po piątym zwycięstwie z rzędu!

Po efektownym zwycięstwie nad Wilgą Garwolin 6:1 (2:1), Mazovia Mińsk Mazowiecki została liderem Syty Król 4 ligi mazowieckiej. W sierpniu podopieczni trenera Damiana Guzka wygrali wszystkie 5 meczów.

Nie do zatrzymania jest tercet Patryk Zych – Adrian Gilant – Maciej Jankowski, który łącznie zdobył 18 z 21 bramek. Dzisiaj 2 gole uzyskał Adrian Gilant (łącznie ma ich 6), a po jednym Patryk Zych (7) i Maciej Jankowski (5). Na listę strzelców wpisali się również Igor Krasnhevskyi (2. trafienie w tym sezonie) i Eryk Więdłocha (1.). W ciągu tygodnia Mazovia odniosła 3 zwycięstwa i z imponującym bilansem bramkowym 15:1.

W sobotnim spotkaniu z Wilgą, nasza drużyna od początku uzyskała przewagę i prowadziła grę, ale to goście w 17 minucie wyszli na prowadzenie za sprawą najskuteczniejszego swojego zawodnika Gracjana Grota (7. gol). Odpowiedź Mazovii była niemal natychmiastowa, w 24 min Adrian Gilant świetnie zagrał do Macieja Jankowskiego, który uderzył pod poprzeczkę nie do obrony. 120 sekund później bramkę „stadiony świata” strzelił Adrian Gilant. Młodziutki piłkarz Mazovii piękną podcinką przelobował bramkarza Marcina Makulca.

W pierwszej połowie uderzali jeszcze m.in. Igor Krashnevskyi i Maciej Jankowski 2-krotnie, ale wynik już się nie zmienił – 2:1 dla mińszczan.

Pierwszy kwadrans po zmianie stron był kapitalny w wykonaniu Mazovii. Szybkie akcje, często rozgrywane na jeden kontakt, kończyły się kolejnymi bramkami, najpierw skrzydłowych (Igor Krashnevskyi, Eryk Więdłocha), a później ofensywnego pomocnika Patryka Zycha (celny strzał głową) i Adriana Gilanta po podaniu Marcina Kozłowskiego, który chwilę wcześniej wszedł na boisko. Rezultat mógł jeszcze podwyższyć Patryk Zych.

Mając 5-bramkową przewagę, trener Damian Guzek dał szansę gry kilku rezerwowym. W 80 minucie piłka jeszcze raz znalazła się w siatce, ale sędziowie uznali, że Kacper Imiołek był na spalonym. Z kolei w ostatniej minucie Marcin Kozłowski z kilkudziesięciu metrów próbował przelobować golkipera przyjezdnych. Podsumowując, pewna wygrana, piąty komplet punktów, bez kontuzji i żółtych kartek. Za tydzień wyjazd do Przasnysza.

Trener Damian Guzek

Nasza gra jest coraz lepsza i coraz bardziej też docieramy się jako zespół. Tryby, o których często wspominam w szatni, lepiej pracują na sukces i dobro drużyny, czyli na wynik. Zawodnicy są coraz bardziej ze sobą zżyci, i w szatni, i na boisku. Napawa mnie to ogromnym optymizmem i dumą. Mimo że przegrywaliśmy 0:1, tak jak z Legionovią, byłem spokojny, bo wiem jak zawodnicy świetnie pracują na treningach. Najbardziej cieszy mnie to, że przekładają pracę treningową na pracę meczową. Mamy taką ofensywę, że w każdym meczu będziemy mieli kilka sytuacji bramkowych, kwestia tylko ich wykorzystania. Dzisiaj finalizacja akcji była na dobrym poziomie i skończyło się 6 golami. I nawet nie chodzi o wysoki wynik, chcę jeszcze raz podkreślić pracę i zaangażowanie na treningach. Po meczu oczywiście chwaliłem całą drużynę, ale też zastrzegłem, że jeśli mamy mieć swoją tożsamość, nie możemy przy 6:1 od 60 minuty budować tylko nisko i nie kreować sytuacji. To nie może nas zadowalać. Musimy do końca działać w tej samej strategii, w tym samym systemie, tj. musimy utrzymywać się pod polem karnym przeciwnika i tam przyspieszać jeszcze z grą.

ZAPRASZAMY DO OBEJRZENIA KONFERENCJI POMECZOWEJ Z UDZIAŁEM PREZESA MKS MAZOVIA I OBU TRENERÓW ORAZ FOTORELACJI PRZEPROWADZONEJ PRZEZ PORTAL MINSKMAZ,COM, MMZ SPORT PLUS I MEDIA KLUBOWE W TRZECH RÓŻNYCH OBIEKTYWACH. (wszystko poniżej).