Drużyna z Serocka spadła z IV ligi już dawno. Natomiast gra ambitnie do końca. Mazovia lubi grać z zespołami teoretycznie słabszymi, wtedy może postrzelać i pokazać się w pełnej krasie.
Ostatni mecz 32 kolejki IV ligi mazowieckiej pomiędzy Mazovią, a Sokołem Serock miał rozpocząć się o godz. 16:00 w niedziele. Jednak trójka sędziowska z przyczyn niezależnych (awaria auta) nie dotarła na czas i zawody rozpoczęły się z kilkunastominutowym opóźnieniem. Sokół pogodzony z degradacją do V ligi przyjechał w zaledwie 16-osobową kadrą i nie był już tą drużyną, którą pamiętamy z jesieni. Przypomnijmy, że wtedy Mazovia po emocjonującym pojedynku wygrała zaledwie 3:2, a Sokół walczył o jeden punkt do samego końca. Teraz, na dwie kolejki przed zakończeniem rozgrywek trenerzy i działacze z Serocka są już myślami przy reorganizacji drużyny pod kątem występów w V lidze. Trener mińskiej drużyny Alan Grabek od kilku spotkań sprawdza różne ustawienia, daje szanse młodym zawodnikom i bardzo dobrze, bo jest ku temu okazja. Po debiutach Szymona Tywanka, Adriana Gilanta, przyszła kolej na Igora Ostrowskiego (r.2007), który stanął między słupkami bramki trójkolorowych i nie puścił żadnej bramki! Trzeba przyznać, że był to bardzo udany debiut. Należy zaznaczyć, że Mazovia kończyła mecz z Serockiem z sześcioma młodzieżowcami, a Adrian Gilant (r.2007) zdobył swoją pierwszą bramkę w meczu mistrzowskim na poziomie IV ligi!
Kapitan mińskiej drużyny Michał Bondara już w 20 sekundzie skierował piłkę głową w kierunku bramki gości, ale zbyt lekko aby pokonać Krzysztofa Jabłońskiego. Za chwilę po podaniu od Eryka Więdłochy, Bondi minął bramkarza uprzedzając go zagraniem z główki, jednak nie starczyło już miejsca, aby skierować piłkę do pustej bramki. W 5 minucie Bartek Malesa podał w uliczkę wychodzącemu na czystą pozycję Adrianowi Gilantowi, ale strzał naszego młodzieżowca po rykoszecie wyszedł na rzut rożny. W kolejnych minutach przygniatająca przewaga mińszczan pozwoliła na oddanie kilku niecelnych strzałów i wykonanie 5 rzutów rożnych, z których było nieustanne zagrożenie. Mazovia grała wysokim pressingiem i szybko odzyskiwała piłkę od rywala. W 10 minucie po kolejnym rzucie rożnym Łukasz Broź uderzył z powietrza z linii pola karnego, piłka trafiła w słupek i wyszła w pole. Gilant również próbował strzału z 16 metrów, ale futbolówkę pewnie złapał Jabłoński. Marcin Kozłowski oddał strzał wysoko nad bramką. Goście wyprowadzili dwie niegroźne kontry w między czasie zażegnane w porę przez mińskich obrońców. Wymarzoną sytuację na zdobycie bramki miał Miłosz Przybecki, który w 20 minucie prowadził piłkę środkiem, miał po obu stronach swoich kolegów i tylko dwóch obrońców. Zdecydował się na uderzenie z 18 metrów i piłka wyszła po ziemi obok słupka. Szkoda, bo Adrian Gilant był na czystej pozycji z lewej strony już w polu karnym i podanie do niego byłoby lepszym rozwiązaniem. Pressing Mazovii nawet na polu karnym rywala przynosił efekt w postaci odbioru piłki i zagrażał bramce gości natychmiastowym strzałem, ale ani Bondara, ani Nieścieruk nie mogli dostawić przysłowiowej nogi. Strzał Malesy zza pola karnego minimalnie minął prawy słupek. Kibice czekali z utęsknieniem na pierwszego gola, bo było wiadomo, że worek z bramki otworzy się wtedy na dobre. Przewaga białych była ogromna. W 26 minucie po długotrwałym oblężeniu bramki i wielu próbach obrońca gości zagrał piłkę ręką w polu karnym i sędzia pokazał na wapno. Niestety, z karnego kapitanowi również nie udało się pokonać Jabłońskiego i nadal na tablicy widniał wynik 0:0. Pojawiła się lekka konsternacja i obawy w myśl znanego porzekadła, że niewykorzystane sytuacje potrafią się zemścić. Sytuacji dla mińszczan było już co najmniej na 3:0. Po pół godzinie spotkanie trochę się wyrównało. Sokół zaczął coraz odważniej atakować i zmagania przeniosły się do środkowej części boiska. Pierwszy niecelny strzał po ziemi goście oddali w 42 minucie, który i tak pewnie obronił Igor Ostrowski. Sędzia główny Piotr Kapusta zakończył pierwszą połowę równo w 45 minucie.
Drugą połowę, na którą wyszły oba zespoły bez zmian, rozpoczął strzałem nad poprzeczką Marcin Kozłowski. Za chwilę odważnie interweniujący Igor Ostrowski zderzył się z napastnikiem Sokoła, lecz (co widać na zapisie VEO) absolutnie nie było faulu. Zamykający z lewej strony akcję Eryk Więdłocha chybił o kilka centymetrów. Adrian Gilant strzelił chytrze po ziemi z 17 metrów, ale Jabłoński wyłapał futbolówkę. Wreszcie w 53 minucie Bartek Malesa dokładnie podał na kilka metrów w polu karnym do Michała Bondary i kapitan mińszczan pewnie strzelił z 5 metrów na 1:0. Przybecki za chwilę dwukrotnie próbował strzelać w polu karnym lecz nie udało mu się umieścić futbolówki w siatce. Ta sama sztuka nie udała się również Erykowi Więdłosze, który technicznym strzałem przeniósł minimalnie piłkę nad poprzeczką. Sytuacji było bez liku. Piłka praktycznie nie opuszczała pola karnego gości. Prawą stroną kombinacyjną akcje przeprowadzili Kozłowski z Broziem. Piłkę lekko podciął jeszcze Tomek Nieścieruk, a główką skierował ją do bramki Michał Bondara. Niestety, tym razem kapitan gospodarzy był na minimalnym spalonym i gol nie został uznany. W 61 minucie Mazovia podwyższyła wynik spotkania na 2:0. Asystę zaliczył Łukasz Broź, a pewnym egzekutorem strzelając prawie z pół obrotu był Adrian Gilant. W kolejnej akcji Eryk Więdłocha wymienił piłkę z Łukaszem Broziem i były legionista o mały włos wpisałby się na listę strzelców w dzisiejszym meczu. Za moment było już 3:0. W 63 minucie po indywidualnej akcji Eryk Więdłocha przedzierając się w polu karnym lewą stroną uderzył nie do obrony. Zawodnicy z Serocka nie mieli żadnych argumentów na odpowiedź. Dopóki bronili jak Częstochowy bezbramkowego remisu, jeszcze ambicja dawała im zastrzyk adrenaliny. Po stracie gola uszło z nich kompletnie powietrze i wynik końcowy należy uznać za najniższy z możliwych. Miłosz Przybecki mocno szarżował na prawej stronie pokazując próbki swoich możliwości sprinterskich, jednak w tym meczu szwankowało u niego czyste uderzenie. Miał sporo prób i nie zapisał się na listę strzelców. W 70 minucie Ostrowski obronił silny strzał z rzutu wolnego pewnie łapiąc piłkę. Kacper Dakowicz zaraz po wejściu wywalczył lewą stroną dobrą pozycję do zagrania w pole karne, jego idealną centrę spożytkował lis pola karnego – Bondi, który pewnie głową strzelił na 4:0 i tym samym zdobył swoją drugą bramkę w tym meczu. Przybecki miał jeszcze w ostatnim kwadransie dwie idealne sytuacje ale dzisiaj bramka gości była dla niego zaczarowana. W 83 minucie po jego strzale z dobitki mógł podwyższyć na 5:0 Gilant, ale w dosyć dziwny sposób piłka odbiła mu się od buta i wyszła obok bramki. Piotr Kapusta doliczył tylko 60 sekund do podstawowego czasu gry i zakończył zawody przy stanie 4:0 dla Mazovii. Wynik mógł być dużo wyższy przy odrobinie lepszej skuteczności, jednak najważniejsze, aby do zespołu wróciła pewność siebie na dwie ostatnie kolejki z Józefovią i Troszynem.
Zdjęcia MMZ Sport Plus!
Poniżej link do konferencji w naszych mediach społecznościowych na fb:
https://www.facebook.com/Mazovia1925/videos/840488867949765
32 kolejka IV ligi |
![]() Mińsk Mazowiecki | ![]() |
![]() Serock |
(0) 4 | : | 0 (0) |
MKS MAZOVIA Mińsk Mazowiecki | |||
---|---|---|---|
12 | Igor Ostrowski | ||
2 | Mateusz Bienias | ||
6 | Marcin Kozłowski |
![]() | '64 |
11 | Eryk Więdłocha |
![]() ![]() |
'63 '70 |
16 | Miłosz Przybecki |
![]() | '84 |
17 | Adrian Gilant |
![]() | '61 |
19 | Michał Bondara (k) |
![]() ![]() ![]() |
'53 '72 '82 |
20 | Bartosz Malesa | ||
23 | Tomasz Nieścieruk | ||
28 | Łukasz Broź |
![]() | '73 |
29 | Oliwier Jurczak | ||
1 | Dominik Pusek | ||
55 | Krystian Krypski | ||
95 | Mateusz Łysik | ||
3 | Dominik Paradowski |
![]() | '84 |
7 | Sebastian Kaczyński |
![]() | '82 |
15 | Mateusz Pędowski |
![]() | '64 |
26 | Dominik Sadzawicki |
![]() | '73 |
33 | Kacper Dakowicz |
![]() | '70 |
77 | Patryk Zych |
SOKÓŁ Serock | |||
---|---|---|---|
12 | Krzysztof Jabłoński | ||
4 | Kacper Stępkowski | ||
5 | Bartosz Szydłowski | ||
7 | Dominik Woronowicz | ||
10 | Michał Czarnecki (k) |
![]() | '74 |
6 | Wojciech Maciejewski | ||
14 | Patryk Olszewski |
![]() | '88 |
15 | Igor Ruciński |
![]() | '70 |
17 | Franciszek Tomalak |
![]() | '62 |
18 | Michał Wasążnik | ||
99 | Radosław Rosiński | ||
23 | Szymon Balcerzak |
![]() | '88 |
3 | Oliwier Tetkowski |
![]() | '74 |
8 | Miłosz Nowakowski |
![]() | '62 |
16 | Maciej Grabicki |
![]() | '70 |
SĘDZIOWIE: |
Piotr Kapusta - główny; Wojciech Janik i Paweł Czarnota - asystenci |
WIDZÓW: |
130 |