Mazovia Mińsk Mazowiecki pokonała MKS Piaseczno 3:2, zdobywając wszystkie gole po strzałach głową. Zwycięstwo zapewnił Sebastian Weremko, dla którego to pierwsza bramka w barwach mińszczan.
Patryk Zych po raz 22 trafił do siatki w tym 4-ligowym sezonie, wykorzystując swoją skoczność i dynamikę. Michał Kuczałek, mimo że od niedawna jest w Mazovii, zdążył przyzwyczaić kibiców, że strzela piękne bramki głową. Kwadrans przed końcem „Kuczi” asystował – a jakże, głową – a wynik na 3:2 ustalił najwyższy na boisku, mierzący 195 cm wzrostu „Werem”.
Po bardzo ciężkim, 120-minutowym spotkaniu pucharowym z Wisłą II Płock, w sobotę zajmująca 2 miejsce w tabeli Mazovia spotkała się z broniącym się przed spadkiem MKS Piaseczno. Nasz zespół zagrał z ogromną wolą walki, dużo biegał, stwarzał sytuacji, a momentami rywale wyglądali jak obrońcy oblężonej twierdzy. Ale potrafili też być groźni, zaskakujący i skuteczni. Z pewnością będą „urywać” punkty teoretycznie lepszym od siebie.
Trener Damian Guzek dokonał kilku zmian w składzie, m.in. szansę od początku spotkania dostał (i ją wykorzystał!) junior Mateusz Różański. W drugiej połowie na boisku pojawił się Maciej Jankowski, dla którego był to powrót po kontuzji. Zabrakło z kolei pauzujących za kartki Michała Gładysza i Mateusza Bieniasa oraz narzekających na urazy Michała Janoty i Rafała Parobczyka.
Mazovia straciła bramkę w 1 minucie i szybko zabrała się za odrabianie strat. W pierwszej i drugiej połowie piłkarze naszego klubu co najmniej kilkanaście razy dośrodkowywali w pole karne albo grą kombinacyjną po ziemi próbowali przedostać się na przedpole. Prowadzili grę, dominowali, ale brakowało trochę precyzji, m.in. Marcinowi Kozłowskiemu po strzale wolejem i Julianowi Świątkowi, którego uderzenie obronił bramkarz.
W 24 minucie aktywny na prawej stronie Mateusz Różański świetnie zacentrował, a Patryk Zych wyskoczył wyżej od stopera i mieliśmy remis 1:1. Dziesięć minut później idealnie podawał Tomasz Lewandowski, „Róża” wyszedł sam na sam i próbował lobować golkipera, niestety bez powodzenia. Na 2:1 podwyższył Michał Kuczałek w 43 minucie; z rzutu rożnego zagrywał Patryk Zych.
Druga połowa zaczęła się jak pierwsza od utraconego gola. Piaseczno przy 2:2 jeszcze mocniej się wycofało w okolice własnego pola karnego, czekając na kontry. Mazovia atakowała z dużą determinacją, a jej konsekwencja i starania zostały nagrodzone w 75 minucie. Gola zdobył Sebastian Weremko. W końcówce były kolejne szanse, ale rezultat już się nie zmienił. Najbliżej zdobycia gola na 4:2 był Patryk Zych – uderzył w słupek. Z kolei Piaseczno do końca walczyło o remis. Obiektywnie oceniając, Mazovia była dziś wyraźnie lepsza.
W czwartek, 1 maja o g. 14:00 Mazovia zagra na wyjeździe z Ursusem Warszawa.
Mazovia Mińsk Mazowiecki – MKS Piaseczno 3:2 (2:1)
Bramki 0:1 Filip Dziełak (1), 1:1 Patryk Zych (24), 2:1 Michał Kuczałek (43), 2:2 Tymoteusz Barwiński (48), 3:2 Sebastian Weremko (75). Mazovia: Rosiak, Jurczak, Lewandowski, Weremko, Różański (90 Wrzesiński), Więdłocha (46 Zatorski), Malesa, Kuczałek, Kozłowski (57 Jankowski), Zych, Świątek (82 Gilant).
Foto: mmzsport24/fb
Relacja meczowa wraz z fotorelacją zrobioną przez Leszka Siporskiego można zobaczyć na: minskmaz.com
26 kolejka IV ligi |
![]() Mińsk Mazowiecki | ![]() |
![]() Piaseczno |
(2) 3 | : | 2 (1) |