22. 11. 2024, 17:00 Przysucha

17| Wygrana Mazovii na nowym stadionie Oskara

Bramki Eryka Więdłochy i Michała Masłowskiego zapewniły Mazovii Mińsk Mazowiecki wygraną 2:1 z Oskarem Przysucha na jego nowym, kameralnym stadionie. To była dobra jesień naszych piłkarzy.

17| Wygrana Mazovii na nowym stadionie Oskara

W ostatnim meczu pierwszej rundy 4 ligi Mazovia zagrała w zmienionym składzie. Od pierwszej minuty zobaczyliśmy na boisku m.in. środkowego pomocnika Michała Masłowskiego i napastnika Michała Podporę. Zabrakło kontuzjowanego Macieja Jankowskiego i pauzującego za żółte kartki Patryka Zycha, obchodzącego w piątek 26 urodziny.

W trudnych warunkach, na zmrożonej płycie i przy minusowej temperaturze powietrza, Mazovia grała bardzo odważnie, z ogromną determinację i chęcią zdobycia 3 punktów. – Więcej cierpliwości w posiadaniu piłki! i – Oskar „żyje” z dośrodkowań – przypominał trener Damian Guzek.

Mazovia prowadziła grę, starając się szybkimi podaniami przedostać w okolice pola karnego rywali. Prowadzenie naszej drużyny zapewnił w 18. minucie Eryk Więdłocha, który przebiegł z piłką kilkadziesiąt metrów i w sytuacji sam na sam pokonał bramkarza Pawła Wieczorka.

W 29 minucie piłka po raz drugi znalazła się w siatce Oskara, lecz gol Michała Podpory nie został uznany. Sędziowie uznali, iż napastnik był na spalonym. Chwilę później z dystansu strzelał Eryk Więdłocha. Pod koniec pierwszej połowy groźnie było po wejściu z prawej strony Igora Krashnevskiego i uderzeniu zza szesnastki Michała Janoty. Piłka podbita przez jednego z obrońców wylądowała obok słupka.

Gospodarze najlepszą szansę na wyrównanie mieli w 44 minucie, kiedy po wrzutce w pole karne zawodnik Oskara trafił w słupek.

W drugiej połowie Mazovia dążyła do podwyższenia wyniku. W 59 i 60 minucie bliscy powodzenia byli Michał Podpora i Michał Janota. Później swoje „5 minut” miał Oskar Przysucha. Świetną interwencją popisał się Igor Ostrowski po strzale z wolnego.

W 68 minucie znakomitą okazję miał nasz zespół. W pole karne wbiegł „Ero” Więdłocha, strzelił precyzyjnie i mocno, ale zabrakło centymetrów… Trafił w wewnętrzną część słupka. W odpowiedzi zaatakował Oskar, a jego najlepszy strzelec Maksymilian Vogtman został sfaulowany w „16”. Z karnego wyrównał Patryk Czarnota.

Mazovia potrzebował 5 minut, by strzelić zwycięską bramkę. Michał Janota ograł dwóch rywali i podał do Michała Masłowskiego, który świetnym strzałem zaskoczył bramkarza.

Bardzo cenne 3 punkty pojechały do Mińska Mazowieckiego. Podopieczni Damiana Guzka mają ich na koncie 42 i są w grze o 3 ligę! Dla porównania, w poprzednim sezonie na jesieni Mazovia miała 33 pkt, a na wiosną dołożyła 24. W rozgrywkach 2022/23 dorobek punktowy wyglądał następująco – 40 i 42.

Oskar Przysucha – Mazovia Mińsk Mazowiecki 1:2 (0:1)

Bramki: 0:1 Eryk Więdłocha (18), 1:1 Patryk Czarnota (71-karny), 1:2 Michał Masłowski (76).

Mazovia: Ostrowski – Bienias, Lewandowski, Gładysz – Krashnevskyi (73 Wrzesiński), Parobczyk, Masłowski, Malesa, Janota, Więdłocha (84 Imiołek) – Podpora (79 Gilant).

Damian Guzek (I trener): Mecz trudny dla nas, ciężki teren, wymagający przeciwnik, boisko zmrożone, choć dobrze przygotowane. Dodatkowo bardzo ważny dla mnie był aspekt mentalny. Trzeba było trzymać zawodników cały czas pod „prądem”. Koniec rundy, ostatni mecz, wszyscy już w głowie mają zupełnie inne rzeczy. Ale byliśmy bardzo skoncentrowani przez całe 90 minut. I za to też duże słowa uznania dla chłopaków.

– Myślę że mecz pod naszą kontrolą w pierwszej połowie. Cierpliwość w budowaniu, dobre pozycjonowanie Bartka Malesy i Michała Masłowskiego powodowało to, że otwierały się dla nas kluczowe korytarze, a z nich korzystali Michał Janota i Rafał Parobczyk. Szczególnie Rafał miał dobrą dyspozycję dnia i grał dobre piłki w bazę 3, z których powinniśmy zrobić dużo więcej. Dobra praca w pressingu średnim i wysokim powodowała wybijanie piłek przez przeciwnika, które zbieraliśmy. Moment przestoju nastąpił około 60 minuty, kiedy nie byliśmy w stanie zamykać skutecznie bocznych sektorów. Czyli miejsc, z których Oskar bardzo mocno korzysta. Z tego też rzut karny. Ale odpowiedzieliśmy w najlepszy możliwy sposób. Bramka Michała Masłowskiego… Na marginesie cieszę się, że wrócił do nas pod koniec rundy i dzisiaj świetnie podsumował swoją pracę po kontuzji i chęć szybkiego powrotu.

Alan Grabek (II trener): – Piłkarsko wyglądaliśmy dobrze, kontrolowaliśmy grę i w pierwszej połowie przeprowadziliśmy kilka składnych akcji. Początek drugiej był również dobry w naszym wykonaniu, przeciwnika nie było na naszej części boisko, aczkolwiek zdarzył się moment, kiedy Oskar zaczął stwarzać szanse. Stracona bramka wprowadziła zdenerwowanie w naszych szeregach, ale na szczęście Michał Masłowski pięknym strzałem przechylił szalę zwycięstwa na naszą korzyść. Mieliśmy kilka niewykorzystanych okazji, mogliśmy mieć spokojniej wcześniej korzystny wynik, a tak drżeliśmy do końca. Lubimy takie horrory.

Rafał Antosiewicz (asystent): – Ciężko grało się na bardzo trudnym terenie, ale z perspektywy całego meczu byliśmy zdecydowanie lepszym zespołem i zasłużenie zwyciężyliśmy. Szkoda wcześniej niewykorzystanych sytuacji, bo wtedy końcówka spotkania byłaby spokojniejsza. A tak niepotrzebne nerwy. Na szczęście końcowy wynik satysfakcjonujący naszą drużynę i szczęśliwe zakończenie rundy.

Dominik Pusek (trener bramkarzy): – Kolejny dobry występ Igora Ostrowskiego, naszego młodego bramkarza. Drugi raz w tym sezonie bronił przy sztucznym oświetleniu, ale jeszcze jedną trudnością było zmrożone boisko. Podczas rozgrzewki uczulałem Igora na to, aby był czujny i cały czas nisko na nogach. Na takiej płycie piłka nie zrobi wysokiego kozła, lecz pójdzie nisko. Przy dośrodkowaniach ciężko łapać takie piłki, trzeba było piąstkować. Jestem z niego zadowolony.

https://fb.watch/w1t7fELTPK

17 Oskar sklad
17 kolejka IV ligi
OSKAROSKAR
Przysucha
VS MKS MAZOVIA MKS MAZOVIA
Mińsk Mazowiecki
(0) 1:2 (1)

Sponsorzy

Mińsk MazowieckiPowiat MińskiAKPOLMOSiRAkademia piłkarskaPEC Mińsk MazowieckiZINACartPolandNajlepsi bukmacherzySport SiedlceMMZVincec Foto Sport