Eryk Więdłocha strzelił bramkę i miał 2 asysty, Patryk Zych i Michał Janota zdobyli po golu oraz dołożyli po asyście, a do siatki trafił też Igor Krashnevskyi… W sobotę Mazovia Mińsk Mazowiecki pokonała Błoniankę Błonię 4:2 (1:1) i to jej ósme 4-ligowe zwycięstwo na swoim stadionie w rozgrywkach 2024/25.
Tak jak się spodziewaliśmy, mecz ze spadkowiczem z 3 ligi Błonianką nie był łatwy, ale piłkarze Mazovii zrobili, co nich należało i sięgnęli po 3 punkty. Potrafili odrobić stratę (0:1), a potem – przy 2:2 – przechylić szalę wygranej na swoją korzyść. Dwie bramki zapisali na koncie rezerwowi. Miał wyczucie trener Damian Guzek.
Zespół z Błonia mógł po kilkudziesięciu sekundach objąć prowadzenie, ale Igor Ostrowski obronił strzał Dariusza Zjawińskiego. Później kilka sytuacji stworzył miński zespół, ale żadnej 100-procentowej. Uderzali m.in. Eryk Więdłocha i Adrian Gilant.
Jedna z nielicznych kontr przyniosła gola Błoniance w 34 minucie, a na listę strzelców wpisał się Krystian Matwiejczuk. Mazovia wyrównała w końcówce doliczonego czasu gry pierwszej połowy. W polu karnym faulowany był Eryk Więdłocha, a „jedenastkę” na bramkę zamienił Patryk Zych.
Wielkim atutem Mazovii są rezerwowi, tj. jakościowi zawodnicy, którzy wchodząc na boisko są wzmocnieniem drużyny. W 58 minucie po dośrodkowaniu Eryka Więdłochy, skutecznie główkował Igor Krashnevskyi – 2:1! Gospodarze poszli za ciosem i mogli natychmiast podwyższyć rezultat, ale piłka po płaskim strzale Patryka Zycha nie znalazła się w siatce. W odpowiedzi, po rożnym Daniel Choroś – także głową – uzyskał drugiego gola dla przyjezdnych.
Ostatnie pół godziny to coraz większa przewaga Mazovii, która miała sporo szans bramkowych. W 77 minucie pierwsze ligowe trafienie w barwach zespołu z Mińska Mazowiecki zanotował Michał Janota. W pole karne zagrywał Michał Podpora, a idealnie piłkę wyłożył Patryk Zych.
Później groźnie z wolnego uderzał Michał Janota, zaś jego imiennik Podpora spróbował efektownej, solowej akcji jak z Hutnikiem Warszawa. Ale nie udało się pokonać bramkarza rywali. Jednak co się odwlecze, to nie uciecze i w 94 minucie wygraną „przypieczętował” Eryk Więdłocha. Marcin Kozłowski podawał do Michała Janoty, który lekko trącił piłkę, zaś lewoskrzydłowy zszedł do środka i ustalił wynik na 4:2.
Mazovia Mińsk Mazowiecki – Błonianka Błonie 4:2 (1:1)
Bramki: Mazovia – Patryk Zych (45+5 – karny), Igor Krashnevskyi (58), Michał Janota (77), Eryk Więdłocha (90+3).
Mazovia: Ostrowski – Bienias, Lewandowski, Gładysz – Wrzesiński (76 Krashnevskyi), Parobczyk (69 Janota), Malesa (79 Kozłowski), Nieścieruk (69 Masłowski), Gilant (46 Podpora), Więdłocha – Zych (89 Złotkowski).
Trener Damian Guzek
Mecz od pierwszych minut pod iluzoryczną kontrolą. Niby posiadanie po naszej stronie i gra na połowie przeciwnika, ale mało konkretów. Katastrofalne błędy w defensywie przy stałym fragmencie gry spowodowały utratę bramki, ale chciałem pochwalić zespół za pracę po stracie gola. Konsekwencja i upór plus świetni zmiennicy, którzy po raz kolejny udowodnili, że są wartością dodaną. To wszystko sprawiło, że cieszymy się z 3 punktów.
16 kolejka IV ligi |
![]() Mińsk Mazowiecki | ![]() |
![]() Błonie |
(1) 4 | : | 2 (1) |
SĘDZIOWIE: |
Piotr Zając |
WIDZÓW: |
150 |