To był bardzo dobry występ Mazovii, która pokonała Ożarowiankę 3:0, strzelając wszystkie gole w pierwszej połowie. Duma Mińska odniosła 4 zwycięstwo z rzędu bez straconej bramki. Przed meczem minutą ciszy została uczczona pamięć zmarłego Adama Bagińskiego, byłego prezes MKS Mazovia i MOSiR Mińsk Mazowiecki.

Podopieczni trenera Damiana Guzka zasłużyli na wielkie brawa. Szczególnie za pierwsze 45 minut, ale i w drugiej odsłonie mieli dużą przewagę, choć do pełni szczęścia zabrakło kolejnych trafień. Na przeszkodzie stanął dobrze broniący Kacper Pisarek. Z kolei nasz bramkarz Józef Burta był praktycznie „bezrobotny”, ale zapewne „Józo” nie był tym faktem specjalnie zmartwiony.
Mazovia pokazała na czym polega kolektyw, zarówno w ofensywie, jak i defensywie. Wysoko atakując Ożarowiankę wiele razy przejmowała piłkę w okolicach jej pola karnego. Inna sprawa, że beniaminek – pisząc w futbolowym języku – chciał grać w piłkę, starał się po ziemi „otwierać” akcje, a nie wybijać daleko do przodu.
Już w 4 minucie po odbiorze Michała Janoty z okolicy 16 metrów minimalnie niecelnie uderzał Adrian Gilant. W 13 minucie faulowany był Michał Kuczałek, a z wolnego groźnie uderzał „Jano”, znajdując lukę w murze ożarowian. Napór Dumy Mińska nie ustawał i został nagrodzony w 16 minucie. Eryk Więdłocha podał do Mateusza Różańskiego, który wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem.
Sześćdziesiąt sekund później powinno być 2:0, lecz stuprocentowej okazji nie wykorzystał Adrian Gilant. Próbował jeszcze dobijać Michał Kuczałek. Mazovia dalej atakowała i stwarzała kolejne dobre sytuacje. W 30 minucie Julian Świątek huknął w poprzeczkę. Z kolei w 35 „Julo” idealnie zagrał do Adriana Gilanta, który pokonał Kacpra Pisarka. Przed przerwą nasz zespół zadał jeszcze jeden cios. Po kolejnej składnej akcji z udziałem m.in. „Róży”, Julian Świątek wycofał piłkę do Eryka Więdłochy, który trafił na 3:0. Goście po raz pierwszy zagrozili bramce Józefa Burty w 45 minucie.
Drugą połowę Mazovia zaczęła od przechwytu „Ero” Więdłochy, który popędził lewą stroną i świetnie zagrał do Michała Janoty. Niestety, piłka nie znalazła drogi do siatki. W 55 minucie z prawej strony w pole karne wbiegł Mateusz Różański, jednak górą był golkiper Ożarowianki. Później bronił też groźne uderzenia Juliana Świątka (62, 66 min).
Ożarowianka ambitnie walczyła o honorowego gola, ale tego dnia nie była w stanie zbyt wiele zrobić. Mazovia grała pewnie i dojrzale. W końcówce rezultat próbowali zmienić m.in. rezerwowi: Michał Podpora (lobował Pisarka), Adrian Wielgolaski (nad bramką) i Abdullahi Oyedele (płasko obok słupka).
W środę, 29 października o g. 14:00 Mazovia zagra z Tygrysem w Hucie Mińskiej w finale okręgowego Pucharu Polski. Natomiast w 4 lidze zagramy 2 listopada (niedziela, 13:00) w Legionowie z Legionovią, która w sobotę przegrała z Błonianką 0:2.
Mazovia Mińsk Mazowiecki – Ożarowianka Ożarów Mazowiecki 3:0 (3:0)
Bramki: Mateusz Różański (16), Adrian Gilant (35), Eryk Więdłocha (40).
Mazovia: Burta, Gładysz, Siwkowski, Wełna, Różański (58 Skwierczyński), Więdłocha (86 Wielgolaski), Kuczałek, Kaio (79 Bienias), Janota (64 Proczek), Gilant (70 Podpora), Świątek (77 Oyedele).

| Kolejka 13 |
MKS MAZOVIAMińsk Mazowiecki | ![]() |
KS OŻAROWIANKAOżarów Mazowiecki |
| (3) 3 | : | 0 (0) |