14. 10. 2023, 12:30 Stadion Miejski w Mszczonowie

12| Hokejowy wynik w Mszczonowie

To już czwarta z rzędu wyjazdowa porażka Mazovii, a piąty wyjazd bez kompletu punktów. Stare porzekadło piłkarskie mówi, że jak chcesz liczyć się w lidze to musisz punktować na wyjazdach…

12| Hokejowy wynik w Mszczonowie

Tym razem Mazovia odnotowała dotkliwą porażkę. Straciła aż 6 goli, a mogła dużo więcej. Co prawda najszybciej strzeloną bramkę zdobył w historii klubu MKS Mazovii Ezana Kashay, bo już w 7 sekundzie(!) meczu, a 3 minuty później Sebastian Kaczyński powinien podwyższyć na 2:0, ale za słabo lobował bramkarza. Gdybanie… co by było gdyby, warto odłożyć na półkę, bo potem do głosu doszli gospodarze i rozstrzelali się na całego. Wynik tak „niskiej” porażki jest zasługą Mateusza Łysika, który wybronił jeszcze kilka „setek”. Niestety, Mazovia grając w 10-tkę od 46 minuty popełniała kardynalne błędy w obronie i tylko cud (czyt. Łysik) uchronił mińszczan przed większymi rozmiarami porażki. Oczywiście spowodowane było to tym, że trójkolorowi postawili wszystko na jedną kartę i aby myśleć o chociażby remisie przenieśli siły do przodu. Udało się strzelić Mazovii w przekroju całego meczu aż trzy bramki lecz było to zdecydowanie za mało, aby nadrobić braki w defensywie.

Tekst 2

Wydaje się, że druga bramka dla gospodarzy była najbardziej irytująca i przełomowa dla tego meczu. Widzieliśmy te „zaognienia” również w poprzednich występach. Bramkarz zagrywa na krótko do środka do młodzieżowca na przysłowiowego „konia”, a ten ma problemy z przyjęciem/odegraniem piłki. Futbolówkę przechwytuje napastnik gospodarzy i jest faulowany przez naszego bramkarza w polu karnym. Karny i gol z niczego na 2:1! Który to już raz oglądamy podobną sytuację w ważnym meczu ligowym? Nasty… I losy meczu odwracają się. Potem trzeba gonić wynik. Przy tak dobrze grającym przeciwniku z szybkiej kontry jest to nie lada zadanie, bo można nadziać się i przegrać wysoko. Każdy kto oglądał mecze Mszczonowianki w tym sezonie wie, jak groźna jest to drużyna, a ich dynamiczne akcje kończone są prawie zawsze strzałem. Nie przypadkowo Mszczonowianka jest tak wysoko w tabeli i nie dziwi to, że wygrała u siebie z Wisłą II Płock 4:1!

Tekst 3

Mazovia przegrywa w tym sezonie w strasznie głupi sposób, tracąc gole po indywidualnych błędach. Stało się to już żenujące. Bramkę na 1:1 po ładnym strzale Patryka Kubickiego, ale braku asekuracji i prostej stracie w środku pola przez Bartka Malesę można jeszcze przyjąć i zaakceptować. Tak się gra w IV lidze. Jest tu sporo błędów. Na 2:1 opisanej powyżej już absolutnie. Zanim Mazovia straciła gola na 3:1 do szatni, to Mszczonowianka miała jeszcze trzy sytuacje bramkowe, a Mazovia oprócz niegroźnego strzału z dystansu Kaczyńskiego żadnej. To zdecydowanie za mało jeżeli chce się wygrać.

Tekst 4

Wynik 3:1 do przerwy to spora zaliczka in minus, ale można było ją nadrobić. Tym bardziej, że mecz był żywy, dużo się działo i liczni mińscy kibice wierzyli w poprawę gry. Po wrzutce w pole karne przez Eryka Więdłochę, Ezana Kashay nie trafił czysto w piłkę z powietrza na piątym metrze, a szkoda, bo można było złapać bramkę kontaktową. Kilka sekund później ekspediowaną piłkę przez bramkarza Mszczonowianki niefortunnie głową przedłużył Bienias i w dosyć ekwilibrystyczny sposób próbował wybić ją Dominik Sadzawicki walczący z napastnikiem. W efekcie tych zmagań przewrócili się oboje, a sędzia główny pan Damian Szczytniewski zasądził rzut wolny dla gospodarzy tuż przed linią pola karnego i czerwoną kartkę dla „Sadzy”. W tym momencie, a mieliśmy dopiero 47 minutę, o marzeniach Mazovii na wywiezienie zdobyczy punktowej z Mszczonowa można było zapomnieć.

Tekst 5

Mszczonowianka zagroziła bramce Łysika z rzutu wolnego celnym strzałem i minimalnie chybionym po wrzutce na dalszy słupek. Chwilę później po składnej akcji lewą stroną i zagraniu w pole karne Patryk Kubicki podwyższył wynik spotkania na 4:1. W odpowiedzi akcja Kaczyńskiego i strzał Ezany pewnie obronił Daniel Leszczyński. Jeszcze próbował strzelić dokręcając piłkę na dalszy słupek Eryk Więdłocha, ale to Mszczonów grający w przewadze wyprowadzał szybsze i groźniejsze akcje. Na wyróżnienie w drużynie Mazovii zasłużył na pewno Kacper Dakowicz. Jego postawa i zaangażowanie rzucało się w oczy przez cały mecz. Nie przypadkowo odnotował dwie asysty, mnóstwo dobrych podań i pociągnięcia lewą flanką. Szkoda, że ponownie Kashay z najbliższej odległości nie strzelił gola, a strzały w polu karnym Ksonza i Wociala odbijały się od obrońców. W 65 minucie Mateusz Bienias sfaulował w polu karnym zawodnika w białym trykocie i sędzia podyktował kolejny rzut karny. Sytuacja wydawała się trochę kontrowersyjna, więc na niezadowolenie z ławki rezerwowych Mazovii pan Szczytniewski pokazał rezerwowemu Czarkowi Osuchowi żółty kartonik. Mszczonowianka pewnie wykorzystała jedenastkę i podwyższyła wynik meczu na 5:1.

Tekst 6

Mszczonowianka w 70 minucie wyszła sytuacją sam na sam, ale Łysik pewnie złapał piłkę. Chwilę później aktywny „Dako” zagrał do Trochima, który przełożył na linii pola karnego i uderzył nie do obrony zdobywając drugą bramkę w tym meczu dla Mazovii. Mecz na kwadrans przed końcem otworzył się. Piłka przedostawała się pod pole karne w prosty sposób. Były olbrzymie przerwy między formacjami. Gospodarze uderzyli w słupek. Mieli kolejną sytuację sam na sam, której jeszcze nie wykorzystali, ale w konsekwencji ofensywnej gry strzelili za chwilę szóstą bramkę w 84 minucie. W tym otwartym już meczu udało się Mazovii zdobyć też gola na 6:3 za sprawą dobrej centry Dakowicza do Bondary i precyzyjnego uderzenia „Bondiego”. Końcówka, to dalsze ataki gospodarzy i ostatnia akcja meczu po której ponownie Mateusz Łysik obronił w sytuacji sam na sam. Mecz szczęśliwie dla Mazovii zakończył się utratą tylko sześciu bramek. Mogło być zdecydowanie więcej. Ostatni raz mińszczanie stracili tak dużo goli za kadencji Marcina Sasala w Kozienicach 2 lata temu (1:7), ale należy przypomnieć, że tam pojechali w większości młodzi piłkarze i wynik nikogo wtedy nie zaskoczył. Należy podziękować kibicom z grupy „Ultras”, którzy niezależnie od wyniku wspierają niesamowicie mocno swoja drużynę głośno jej kibicując.

Zobacz video Filmy ze spotkania, konferencje
12 kolejka IV ligi
MSZCZONOWIANKAMSZCZONOWIANKA
Mszczonów
VS MKS MAZOVIA MKS MAZOVIA
Mińsk Mazowiecki
(3) 6:3 (1)
KS MSZCZONOWIANKA Mszczonów
1Daniel Leszczyński
6Patryk Kubicki


'21
'45
'51
'76
8Dawid Jarczak
9Arkadiusz Drapsa
'36
'67
10Piotr Ćwikowski '70
11Damian Pociech
'74
'85
17Jakub Łukasiak '73
19Michał Janik
21Jakub Przybył
'76
'81
23Paweł Gierach
30Piotr Petasz '81
7Krzysztof Kozaczuk '70
12Mateusz Siodoś
18Łukasz Racis
'76
'84
20Piotr Wójcik '81
26Damian Chełmiński '73
27Szymon Kiewel '81
29Yewhenii Novikov '85
MKS MAZOVIA Mińsk Mazowiecki
95Mateusz Łysik '36
2Mateusz Bienias
7Sebastian Kaczyński '54
9Wojciech Trochim (k) '72
11Eryk Więdłocha '54
15Mateusz Pędowski
17Ezana Kashay
'1
'70
20Bartosz Malesa '46
26Dominik Sadzawicki '47
28Łukasz Broź
33Kacper Dakowicz
30Cezary Osuch '66
10Wojciech Wocial
'54
'64
13Kamil Szczęsny
14Michał Wołos
16Miłosz Przybecki '54
19Michał Bondara
'70
'87
22Pavlo Ksonz '46
29Oliwier Jurczak
SĘDZIOWIE:

Damian Szczytniewski - główny; Damian Brzyski i Bartosz Rosiak - asystenci

WIDZÓW:

120

Sponsorzy

Mińsk MazowieckiPowiat MińskiAKPOLMOSiRAkademia piłkarskaPEC Mińsk MazowieckiZINACartPolandNajlepsi bukmacherzySport SiedlceMMZVincec Foto Sport