Bramki Macieja Jankowskiego przewrotką i Rafała Parobczyka, który przerzucił piłkę nad bramkarzem, na długo zostaną w pamięci kibiców. W sobotnie popołudnie Mazovia pokonała Pilicę Białobrzegi 5:0 (2:0), odnosząc 9 zwycięstwo w 4-ligowym sezonie 2024/25.
Na listę strzelców wpisali się także: Patryk Zych, który wykorzystał rzut karny podyktowany za faul na Rafale Parobczyku, ponownie Maciej Jankowski i Michał Podpora, dla którego to pierwsze trafienie w barwach Mazovii na tym szczeblu rozgrywkowym. Wcześniej zdobywał gole w pucharze i sparingach bądź w okręgówce w dwójce.
Trener Damian Guzek zmienił nieco skład, pierwszy raz w tym sezonie zagrał bramkarz Igor Ostrowski (podobnie jak w końcówce spotkania Jan Proczek), a do podstawowego składu wrócił Mateusz Bienias. W drugiej części oficjalny debiut w naszej drużynie zanotował Mateusz Różański. Za kartki pauzował Maciej Złotkowski, a do zdrowia po kontuzji wraca Igor Krashnevskyi.
Pierwszy sygnał do ataku dał już w 2 minucie Rafał Parobczyk, ale jego strzał z dystansu był niecelny. W 10 i 12 minucie próbował Eryk Więdłocha, jego uderzenie lewą nogą obronił Michał Majos, a następnie po strzale prawą stopą piłka minęła słupek. W 19 minucie Eryk Więdłocha zacentrował na środek pola karnego, gdzie niepilnowany był Maciej Jankowski. Jednak i tym razem górą był bramkarz Pilicy. Po chwili wyjmował piłkę z siatki po skutecznej „jedenastce” Patryka Zycha.
Miński zespół poszedł za ciosem i w 25 minucie fantastyczną bramkę strzelił Maciej Jankowski. Umiejętnie złożył się w powietrzu i przewrotką pokonał bramkarza rywali. Takich goli nie powstydziliby się napastnicy z pierwszych stron gazet. Nic dziwnego, że kibice zgotowali „Jankiemu” owację na stojąco.
Od 33 minuty przyjezdni grali w osłabieniu, po drugiej żółtej i w konsekwencji czerwonej kartce dla senegalskiego obrońcy Faye. Ale do przerwy wynik nie zmienił się, choć jeszcze Mazovia miała szanse po dośrodkowaniu Michała Janoty i główce Tomasza Lewandowskiego.
W drugiej części Mazovia stworzyła dużo sytuacji podbramkowych, z których wykorzystała trzy. W 65 minucie po podaniu Marcina Kozłowskiego Maciej Jankowski ograł przeciwnika w „16”, przekładając piłkę na lewą nogę i posłał piłkę w okienko. Kwadrans przed końcem rezultat poprawił Michał Podpora po akcji Marcina Kozłowskiego i Eryka Więdłochy. I wreszcie w 78 minucie jak boiskowy profesor zachował się Rafał Parobczyk. Przerzucił piłkę nad wychodzącym Majosem…
Zwycięstwo mogło być wyższe, dwukrotnie piłka odbiła się od słupka po interwencjach bramkarza Pilicy. Trzeba też dodać, że zespół z Białobrzegów też miał swoje szanse na honorowe trafienie. Dobrze spisywał się Igor Ostrowski albo na czas wracali obrońcy Mazovii.
Trener Damian Guzek
Mecz z wieloma akcentami: piękne bramki, debiuty i dobra gra. Na pewno chcieliśmy się dobrze zaprezentować po porażce z poprzedniego tygodnia. To był dobry mecz w naszym wykonaniu. Stworzyliśmy dużo sytuacji, do tego różnorodność w rozegraniu. Gratuluję zawodnikom konsekwencji w realizacji założeń. Cieszę się, że dzisiaj na dobrym poziomie funkcjonowało dużo tego, nad czy ostatnio pracujemy i rozmawiamy.
Mazovia Mińsk Mazowiecki – Pilica Białobrzegi 5:0 (2:0)
Bramki: Patryk Zych (20-karny), Maciej Jankowski (25, 65), Michał Podpora 75), Rafał Parobczyk (78).
Mazovia: Ostrowski, Bienias, Lewandowski (52 Malesa), Gładysz, Wrzesiński (61 Imiołek), Zych (46 Kozłowski), Parobczyk, Gilant (60 Podpora), Janota, Więdłocha (78 Różański), Jankowski (78 Proczek).
Za tydzień, w niedzielę o g. 12:00 Mazovia zagra w Żyrardowie z Mszczonowianką Mszczonów.
12 kolejka IV ligi |
![]() Mińsk Mazowiecki | ![]() |
![]() Białobrzegi |
(2) 5 | : | 0 (0) |
SĘDZIOWIE: |
Piotr Marcinkowski - główny; Mateusz Brzeski i Maciej Sosnowski - asystenci |
WIDZÓW: |
200 |