To był trzeci mecz z rzędu, w którym gola strzelił Eryk Więdłocha. Mazovia Mińsk Mazowiecki pokonała Błoniankę 1:0 (0:0) i pnie się w górę 4-ligowej tabeli.
Podopieczni trenera Damiana Guzka (w sztabie Alan Grabek, Patryk Niemyjski, Karol Gębski zastępujący Dominika Puska) odnieśli drugie zwycięstwo z kolei i ponownie bez straty bramki. Często tak bywa, że w meczach brakuje klarownych sytuacji, sytuacji stuprocentowych, rywalizacja jest bardzo wyrównana i decyduje jedno trafienie… Tak było w sobotę w Błoniu.
– W 61 minucie, po dośrodkowaniu Mateusza Różańskiego, pierwszy strzał Eryka Więdłochy został zblokowany, ale po drugim piłka znalazła się w siatce rywali – mówi trener Patryk Niemyjski, jeden z asystentów Damiana Guzka.
Poprzednio 28-letni „Ero” Więdłocha trafiał z Oskarem (4:4) i Marcovią (3:0). W Mazovii gra od 2022 roku, a na boiskach 4-ligowych zdobył do tej pory 22 bramki dla naszej drużyny.
Duma Mińska zagrała w tym samym składzie, co przed tygodniem z beniaminkiem z Marek. Na obcych boiskach wygrała już po raz czwarty w tym sezonie. Mazovia powtórzyła wynik z końcówki poprzedniego sezonu w Błoniu.
– Mecz walki, ciężkie warunki atmosferyczne, boisko też nie pomagało, wywalczone 3 punkty na trudnym terenie, brawa dla zespołu – powiedział Patryk Niemyjski.
Za tydzień kolejny wyjazd, nieco bliższy, bo do Ursusa Warszawa, który dziś wygrał 3:2 z Mszczonowianką, chociaż przegrywał 0:2 do przerwy.
Błonianka Błonie – Mazovia Mińsk Mazowiecki 0:1 (0:0)
Bramka: Eryk Więdłocha (61). Mazovia: Burta, Bienias, Lewandowski, Siwkowski, Różański, Więdłocha (84 Wełna), Kopczyński, Kuczałek (74 Kaio), Janota, Skwierczyński (90+ Melijew), Podpora (74 Świątek).
Kolejka 11 |
![]() Błonie | ![]() |
![]() Mińsk Mazowiecki |
(0) 0 | : | 1 (0) |